iiyama G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle - test gamingowego kolosa w rozsądnej cenie

iiyama G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle - menu ekranowe (OSD)

Jeśli mieliście okazję czytać którąś z moich recenzji monitorów iiyama, to wiecie zapewne, że nie jest wielkim fanem menu ekranowego stosowanego przez tego producenta i G-Master G4380UHSU-B1 Red Eagle zdecydowanie nie zmieni mojego zdania na ten temat. Korzystanie ze zwykłych przycisków, zamiast 5-kierunkowego dżojstika, jest mało wygodne, a sama nawigacja po OSD też nie należy do najprzyjemniejszych, co wynika głównie ze struktury menu. Pilot sprawia, że jest to mniej uciążliwie, ale wciąż daleko jest do perfekcji, gdyż menu jest mało responsywne, a do tego dochodzą takie kwiatki, jak wciśnięcie mute na pilocie, które zamiast wyciszać głośniki, przekierowuje nas do takowej opcji w OSD. 

Co do samej zawartości OSD nie mamy już jednak większych uwag, tym bardziej że iiyama zadbała o wsparcie dla języka polskiego. Oprócz najbardziej podstawowych opcji, jak jasność, kontrast czy temperatura, znajdziemy także nieco bardziej zaawansowane. Mowa np. o dopalaczu, głębi czerni, technologii X-Res, która ma na celu wyostrzenie obrazu (okazuje się przydatne przy dużych zbliżeniach) czy predefiniowanych trybach i-Style Color (tekst, kino, gra). Nie brakuje też opcji związanych z gammą lokalną czy funkcji redukcji światła niebieskiego, a w ostatniej zakładce możemy włączyć także HDR. Ku mojemu zdziwieniu z modelu G-Master zniknęły dwie istotne, szczególnie dla tak dużych modeli, funkcje, czyli PiP (Picture in Picture) i PbP (Picture by Picture). W ramach podziału ekranu możemy więc polegać tylko na opcjach, jakie oferuje Windows 10, co jest nieco rozczarowujące.