iiyama ProLite X4372UHSU-B1 - OSD
Japoński producent wciąż ma jeszcze sporo do nadrobienia w zakresie menu ekranowego i choć rezygnację z tradycyjnych przycisków i zastąpienie ich dżojstikiem oraz pilotem uznać trzeba za plus, to jednak nawigacja po OSD nie należy do najprzyjemniejszych, co wynika głównie ze struktury menu. Więcej na ten temat znajdziecie w naszych testach poprzednich modeli tego producenta. Na pochwałę zasługują jednak skróty, które wywołujemy wciskając kontroler w odpowiednim kierunku - w górę to wybór źródła obrazu, w lewo włącza tryb ECO, a w prawo umożliwia sterowanie głośnością. Szkoda jednak, że nie możemy samodzielnie zaprogramować skrótów.
Co do samej zawartości OSD nie mamy już jednak większych uwag, tym bardziej, że iiyama zadbała o wsparcie dla języka polskiego. Oprócz najbardziej podstawowych i pospolitych opcji, takich jak jasność, kontrast czy temperatura, znajdziemy także nieco bardziej zaawansowane. Mowa np. o dopalaczu, głębi czerni, technologii X-Res, która ma na celu wyostrzenie obrazu (okazuje się przydatne przy dużych zbliżeniach) czy predefiniowanych trybach i-Style Color (tekst, kino, gra, sRGB). Nie brakuje też opcji związanych z gammą lokalną czy funkcji redukcji światła niebieskiego, a w ostatniej zakładce możemy włączyć także HDR. Warto jeszcze wspomnieć o dwóch istotnych funkcjach, czyli PiP (Picture in Picture) i PbP (Picture by Picture). Ta druga pozwala na wyświetlanie nawet czterech źródeł jednocześnie, ale jest też możliwość wyświetlania dwóch źródeł (jedno pod drugim lub obok siebie. W przypadku PiP, OSD umożliwia zmianę położenia źródeł względem siebie, a opcja Swap zamienia miejscami oba wyświetlane obrazy. Wraz z możliwościami podziału ekranu, jakie oferuje Windows 10, funkcja PbP w tak dużym ekranie o rozdzielczości 4K okazuje się być rewolucją w zakresie wielozadaniowej pracy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: iiyama ProLite X4372UHSU-B1 - test 43-calowego monitora IPS 4K