Na ocenę podświetlenia składają się trzy czynniki: charakterystyka zasilania diod, równomierność oraz zakres regulacji. Obecnie w sektorze konsumenckim ze świecą szukać modeli, w których nie zastosowano podświetlenia sterowanego przetwornicą prądu stałego, dzięki czemu nie musimy obawiać się męczącego wzrok migotania obrazu - na szczęście X4373UHSU-B1 też jest wolny od tego zjawiska. Cieszy także bardzo wysoka szczytowa jasność ekranu, dochodząca do przeszło 560 nitów w trybie SDR. Mówimy więc o wartości ponad 160 nitów wyższej od deklaracji producenta w ramach oficjalnej specyfikacji. Nieco gorzej ma się sprawa minimalnej jasności, która nie spada poniżej 97 nitów bez zabawy kontrastem i w pewnych scenariuszach powodować może to lekki dyskomfort. Równomierność podświetlenia wypada naprawdę dobrze, szczególnie przy tym rozmiarze, gdzie spodziewać można było się większych odchyleń, ale w trakcie wyświetlania plansz testowych zauważyliśmy efekt siatki, tzw. crosshatching. O ile w przypadku normalnego użytkowania jest on praktycznie niedostrzegalny, tak już przy wyświetlaniu jednolitego obrazu jest całkiem wyraźny. Jest to jednak częste zjawisko przy monitorach w tym rozmiarze i w X4372UHSU-B1 również występowało.
Rzeczywista jasność względem ustawień w OSD (tryb domyslny użytkownika)
100%
561,21 cd/m2
90%
499,12 cd/m2
80%
459,56 cd/m2
70%
407,87 cd/m2
60%
365,57 cd/m2
50%
302,86 cd/m2
40%
261,11 cd/m2
30%
227,15 cd/m2
20%
162,53 cd/m2
10%
130,22 cd/m2
0%
97,20 cd/m2
Jednorodność bieli w poszczególnych skrawkach ekranu
Pokaż / Dodaj komentarze do: iiyama ProLite X4373UHSU-B1 - test 43-calowego monitora 4K. Wielozadaniowy kolos w akcji