KFA2 Slider-01 - Test budżetowej myszki od weterana na rynku kart graficznych

KFA2 Slider-01 - Sterownik, podświetlenie i testy

Skoro wyczerpaliśmy już temat jakości wykonania i komfortu użytkowania, omówmy zatem dedykowany KFA2 Slider-01 sterownik dostępny do pobrania na oficjalnej stronie producenta. Osobiście nie miałem żadnych problemów z jego instalacją, poza drobnostką, jaką było ostrzeżenie systemu Windows o próbie wgrania nieznanej aplikacji. Pierwszy rozruch przebiegł pomyśle, a moim oczom ukazał się schludny, nieprzekombinowany graficznie program. Gdybym miał się jednak do czegoś przyczepić, byłby to brak opisów tłumaczących działanie każdej z poszczególnych funkcji tak, aby każdy użytkownik bez trudu mógł zrozumieć ich sens. Wszystkie dostępne funkcje zostały w nim odpowiednio skategoryzowane oraz ukryte pod czterema zakładkami. Ponadto nie zabrakło możliwości tworzenia i zapisywania własnych profilii, a także opcji ich eksportowania, importowania, bądź zresetowania. Pierwszą z kart jest "Base setting" -  to właśnie tu dowolnie zbindujemy funkcje wybranych przez nas przycisków. Co ciekawe poza przypisaniem akcji systemowych, klawiszy, skrótów klawiaturowych, makr itd. producent udostępnił też opcję "PUBG" zawierającą zestaw makr stworzonych z myślą o dostępnych w tej grze broniach. W cenie 40 złotych dostajemy więc myszkę z gotowymi, mało szkodliwymi cheatami pozwalającymi kontrolować odrzut w Player Unknown Battlegrounds. 

Skupmy się jednak na rzeczach ważniejszych, czyli kolejnej zakładce "Macro", która jak sama nazwa wskazuje, skupia się wokół nagrywania oraz zapisywania własnych makr. Następną z nich jest "Advanced Setting" pozwalająca na zarządzanie szybkością przewijania, precyzyjnością sensora, opóźnieniami w rejestrowaniu kliknięć czy zmianą czułości KFA2 Slider-01 w zakresie od 200 do 7200 DPI. Ostatnią spośród wszystkich czterech kart jest "LED Setting" zawierająca łącznie 14 różnych trybów podświetlenia. Spora część z nich w praktyce wygląda bardzo widowiskowo, aczkolwiek niektóre, potrafią trochę odstawać od reszty.

W testach syntetycznych KFA2 Slider-01 niestety nie wypadła najlepiej. Wbrew wypracowanej przeze mnie na przestrzeni wielu poprzednich recenzji kolejności, omówmy najpierw test wartości Lift Off Distance. Zapewne spora część z was dobrze zna moją metodykę i wie, jak takowy pomiar się przeprowadza, ale jeszcze raz przypomnę, że w tym celu skorzystałem z płyt kompaktowych, gdyż grubość jednego krążka CD odpowiada około 1,2 mm, co zaokrąglamy w dół do wartości 1 milimetra, stąd 1 CD = 1 mm. Zgodnie z przeprowadzonym testem LOD zastosowanego w Slider-01 laserowego sensora wynosi bagatela 6 mm, co jest rekordowym (w złym tego słowa znaczeniu) wynikiem na łamach naszej redakcji. Dlatego jeśli dosyć często odrywacie mysz od podkładki w celu zmiany jej pozycji, radziłbym wam poszukać innej alternatywy dla KFA2. Na szczęście w teście syntetycznym Enotus Mouse Test obyło się bez żadnych niespodzianek, sensor działa dokładnie z częstotliwością próbkowania 125 Hz. Zaś maksymalna prędkość, jaką udało mi się zarejestrować to 1,55 m/s, czyli dosyć niewiele. Pod kątem precyzyjności czy wygładzania nie można mieć żadnych zastrzeżeń, gdyż KFA2  Slider-01 osiągnęła zaskakująco dobre wartości, zwłaszcza jeśli mówimy o znikomym smoothingu, a raczej de facto jego braku.

Znacznie mniej barwnie mysz ta wypada natomiast w paint teście, gdyż ten wykazał występowanie mocno wyczuwalnej predykcji, co jest sporym minusem, biorąc pod uwagę, że gryzoń ten jest sprzętem dla graczy. Z drugiej strony nie musimy obawiać się jitteringu czy interpolacji, ponieważ te nie występują. Aczkolwiek testując KFA2 Slider-01 w grach zauważyłem, że niestety, jak ma to miejsce w przypadku wielu tanich konstrukcji, sensor ten nie radzi sobie najlepiej i zachodzi w nim zjawisko akceleracji pozytywnej. Szczerze mówiąc, wcale mnie to nie zaskoczyło, gdyż producent, trochę źle oszacował priorytety, stawiając na piedestale programowalne podświetlenie RGB, które pochłonęło lwią część budżetu przeznaczoną na produkcję tego gryzonia, zamiast skupić się na technikaliach. Dlatego właśnie na jego pokładzie znajduje się bliżej nieokreślony, słabej jakości sensor oraz przełączniki o szacowanej żywotności zaledwie 5 milionów kliknięć, czyli tyle, ile mają przyciski boczne w większości tanich myszek, w minimalnie wyższym przedziale cenowym, nieprzekraczającym 100 złotych.