Dysk Kingston UV500 w testowanej przez nas wersji nie jest łatwy do oceny. Przyglądając się pobieżnie samym wynikom testów oraz jego specyfikacji, szczególnie w porównaniu do poprzednika, można bowiem mówić o rozczarowaniu lub przynajmniej lekkim zawodzie, ale rozpatrując sprawę w szerszej perspektywie, ocena ta nie jest już tak jednoznaczna. Po pierwsze, nośniki te oferują większy wybór wersji, zarówno w zakresie formatów (poprzednik dostępny był tylko w formie tradycyjnego dysku w rozmiarze 2,5 cala), jak i pojemności (doszedł wariant 1,92 TB). Co więcej, kolejnym plusem nowszej serii jest zastosowanie sprzętowego szyfrowania danych, co może dla zwykłego konsumenta nie jest najważniejszym argumentem, ale opcja ta może okazać się naprawdę przydatna. Bardzo ważne jest też rozszerzenie okresu gwarancyjnego do 5 lat, co oznacza, że producent jest pewny jakości swojego produktu, a w razie problemów jesteśmy zabezpieczeni na dodatkowe dwa lata w porównaniu do UV400. Poza tym, o ile UV500 nie błyszczy w testach syntetycznych, tak już w realnych zastosowaniach wypada bardzo przewidywalnie, oferując wydajność typową dla tego typu nośników. Co prawda, przeważnie wypada odrobinę słabiej od rywala, a często ma też problemy, by pokonać poprzednika, ale w typowym użytkowaniu nie są to duże różnice.
Przyglądając się pobieżnie samym wynikom testów oraz jego specyfikacji, szczególnie w porównaniu do poprzednika, można bowiem mówić o rozczarowaniu lub przynajmniej lekkim zawodzie, ale rozpatrując sprawę w szerszej perspektywie, ocena ta nie jest już tak jednoznaczna.
Tu dochodzimy do kwestii opłacalności i trzeba przyznać, że o ile początkowo Kingston nieco przeszarżował z wyceną 480 GB na polskim rynku (ten na starcie kosztował 500 zł), tak obecnie, kiedy nośnik kupimy już za 400 zł, jest on jednym z tańszych produktów z tego segmentu. Ciekawą opcją jest również zestaw z SSD UPGRADE KIT, gdzie dopłacając ok. 120 zł otrzymujemy bogaty wachlarz dodatków. Nie da się jednak ukryć, że główny konkurent UV500, czyli popularny Criucial MX500, kosztuje za 500 GB jeszcze mniej od testowanego Kingstona, zapewniając przy tym nieco lepsze osiągi. Niemal w tej samej cenie kupimy też ADATA SU800, który dostarcza 512 GB. I w tym kontekście trudno o rekomendację dla nowych dysków UV500, ale nie należy skreślać propozycji Kingstona, tym bardziej, że różnice w realnym użytkowaniu pomiędzy nośnikami nie są duże (wynika to z ograniczeń interfejsu), a otrzymujemy tu produkt objęty 5-letnią gwarancją (tak samo długą jak w przypadku SSD od Crucial i 2 lata dłuższą od ADATA).
Kingston UV500 480 GB
Sprzętowe szyfrowanie danych, pięcioletnia gwarancja producenta, dobra jakość wykonania, atrakcyjna cena, dodatki w zestawie SSD Upgrade Kit
Wydajność nieco niższa niż konkurentów z tego segmentu, pojemność nieco niższa niż u bezpośrednich rywali, ciasny limit TBW
Cena (na dzień publikacji): 399 zł
Gwarancja: 60 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Dyski Kingston UV500 możecie kupić w sklepie Alsen.pl
Pokaż / Dodaj komentarze do: Kingston UV500 480 GB - test niedrogiego dysku SSD