MSI GS66 Stealth 10SGS - testujemy gamingowy laptop za ponad 15 tys. zł

MSI GS66 Stealth 10SGS - testujemy gamingowy laptop za ponad 15 tys. zł

O ile w segmencie desktopowym od dłuższego czasu panuje raczej posucha, tak ostatnie miesiące przyniosły sporo nowości na rynku mobilnym. Jednymi z najważniejszych są bez wątpienia nowe karty graficzne NVIDIA RTX GeForce z serii SUPER, czyli odpowiedniki stacjonarnych modeli, które zadebiutowały w ubiegłym roku. Te powinny przynieść tegamingowym notebookom dodatkowego kopa, szczególnie w połączeniu z nowymi procesorami od Intela (Comet Lake) i AMD (Ryzen 4000). W nasze ręce trafił zaś gamingowy notebook MSI GS66 Stealth, który pozwoli nam sprawdzić na co stać połączenie topowej grafiki NVIDII i 10. generacji CPU Intela. Takie zestawienie powinno przełożyć się na wydajność, która zadowoli najbardziej wymagających graczy. Tu jednak rodzi się pytanie o kompromisy na jakie musiało pójść MSI umieszczając taką moc w relatywnie smukłym i lekkim laptopie. Wszystkiego dowiecie się oczywiście z tego testu, gdzie postaramy się odpowiedzieć na najbardziej nurtujące pytania.

W nasze ręce trafił zaś gamingowy notebook MSI GS66 Stealth, który pozwoli nam sprawdzić na co stać połączenie topowej grafiki NVIDII i 10. generacji CPU Intela.

MSI GS66 Stealth to 15,6-calowy laptop dla graczy, który prezentujące się bardzo elegancko i na pewno wyróżnia się wśród typowych laptopów o charakterystyce gamingowej. Biorąc jednak pod uwagę, że mamy tu do czynienia ze swoistym następcą niezwykle stylowego modelu GS65 Stealth Thin, trudno uznać to za zaskoczenie. Poza designem maszyna ta ma jednak kilka innych atutów, które przemówić mają do wyobraźni entuzjastów. Mowa tu przede wszystkim o flagowej karcie graficznej Zielonych, czyli NVIDIA GeForce RTX 2080 SUPER, ale w energooszczędnej wersji Max-Q (najwydajniejszy Turing dla laptopów, po standardowym wariancie RTX 2080). Do tego dochodzą także 8-rdzeniowy procesor Intel Core i9-10980HK (najwydajniejsza jednostka z rodziny Comet Lake-H) czy panel IPS o odświeżaniu aż 300 Hz. Tym samym, mierzący niecałe 2 cm grubości laptop ma szansę zawstydzić większość gamingowych desktopów posiadanych przez graczy.

Co jednak oczywiste, laptop w takiej specyfikacji kosztuje mały majątek i przy testowanej przez nas specyfikacji trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Nie będziemy tu jednak rozprawiać o opłacalności tego typu sprzętu, bo to temat na zupełnie inny artykuł, a wszystko sprowadza się tak naprawdę do naszych osobistych potrzeb. GS66 Stealth to sprzęt, który aspirować może do miana nie tylko DTR (zamiennik desktopa - ang. desktop replacement), ale również mobilnej stacji roboczej czy nawet biznesowego ultrabooka. Tym samym może okazać się bardzo praktycznym urządzeniem w wielu różnych zastosowaniach poza graniem. Patrząc na te parametry trudno się dziwić, że GS66 jest nieco grubszy od GS65, a i tak mamy pewne obawy związane z throttlingiem czy kulturą pracy tego produktu. Nie uprzedzajmy jednak faktów i najpierw przyjrzyjmy się bliżej zastosowanym komponentom.