Premiera procesorów Skylake to w mojej opinii jeden z ciekawszych debiutów ostatnich lat. Przede wszystkim otrzymaliśmy solidny zastrzyk wydajnościowy, wszak przewaga nad poprzednikiem, w postaci układów Haswell, była porównywalna do różnicy, jaka dzieliła od Nehalema bardzo ciepło przyjętą rodzinę Sandy Bridge. Od czasu ukazania się na rynku tych ostatnich procesorów, niejednokrotnie można było usłyszeć uwagi, że nowa generacja zapewnia zbyt skromny wzrost osiągów i poniekąd były to głosy słuszne. Skylake to odmienił, zapewniając przyrost wydajności solidnie przekraczający 10%. Oczywiście niedopowiedzeniem byłoby pominięcie tutaj układów Broadwell, które osiągnęły w zasadzie to samo, ale za sprawą cache L4, a nie poprawek w architekturze. Broadwelle były jednak słabo dostępne, podkręcały się nad wyraz przeciętnie, a sam Intel sprawiał wrażenie, jak gdyby nie był w jakimkolwiek stopniu zainteresowany ich promowaniem.
Kolejną rzeczą godną odnotowania było wprowadzenie obsługi pamięci DDR4 dla mas. Jak zapewne pamiętacie, po raz pierwszy moduły te mogli zastosować użytkownicy platformy LGA 2011-3, która jednak była dla przeciętnego zjadacza chleba po prostu za droga. DDR4 to przede wszystkim kolejny przyrost częstotliwości, do poziomów dotąd nieosiągalnych dla seryjnych pamięci DDR3. Oczywiście to wszystko odbyło się kosztem zwiększonych opóźnień i realna różnica wydajnościowa nie była tak duża, jak kazałaby przypuszczać czysta różnica zegarów. Nowości były też, co chyba nie okazało się dla nikogo zaskoczeniem, odpowiednio droższe od poprzedników, które praktycznie zawładnęły całym konsumenckim rynkiem komputerowym. Na szczęście naturalną kolej rzeczy stanowią obniżki, które dość szybko sprawiły, że moduły DDR4 stały się rozsądnym wyborem dla wszystkich nabywców, którzy składali nowe komputery.
Osobną kwestią jest tutaj wybór odpowiedniej płyty głównej. W tej materii potencjalni posiadacze Skylake-ów mogą mieć twardy orzech do zgryzienia. Wynika to oczywiście z mnogości dostępnych modeli, skutkiem czego w każdym przedziale cenowym można odnaleźć co najmniej kilka godnych uwagi propozycji. Przy takich wyborach często pojawia się też pokusa dopłacenia do droższego produktu, z przeróżnych powodów – od potencjalnie wyższych możliwości podkręcania, poprzez lepsze wyposażenie, a skończywszy na najzwyklejszej satysfakcji. Postanowiłem więc nieco wyklarować sytuację, skutkiem czego w niniejszym artykule przyjrzę się bliżej kilku produktom firm ASUS, Gigabyte oraz MSI. W teście znalazła się więc jedna płyta z segmentu średniego (Z170 Pro Gaming), dwie z wyższej półki (Z170-Deluxe oraz Z170 XPower Gaming Titanium Edition), a także przedstawiciel absolutnego "topu" (GA-Z170X-Gaming G1). Jak poszczególne konstrukcje wypadną w testach? Sprawdźmy!
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test topowych płyt głównych LGA 1151 dla procesorów Intel Skylake. Która najlepsza?