NVIDIA GeForce RTX 2060 Founders Edition - test
Dzisiejszy test stanowi kontynuację cyklu poświęconego kartom graficznym bazującym na świeżo wydanym układzie NVIDIA GeForce RTX 2060 generacji Turing, a konkretniej tym razem bliżej przyjrzę się referencyjnemu projektowi Founders Edition. Chociaż oficjalny debiut autorskich wersji już za nami, to jednak w dalszym ciągu zakup karty bezpośrednio od producenta wydaje się być atrakcyjną opcją. Na chwilą obecną jeszcze niezbyt wiele sklepów ma w swojej ofercie szerszy wybór akceleratorów opartych o GeForce RTX 2060, a ponadto postawienie na wariant niereferencyjny na ogół wiąże się z mniejszą lub większą dopłatą. Dlatego też wielu potencjalnych nabywców może skusić się na skorzystanie ze sklepu NVIDII, gdzie dostaniemy model Founders Edition za dokładnie 1619 zł (cena zawiera wliczony podatek VAT), z darmową wysyłką, a także gwarancją bezproblemowego otrzymania klucza uprawniającego do pobrania Anthem albo Battlefield V, na mocy programu Game On Bundle. Pozostaje tylko pytanie, jak referencyjny projekt sprawuje się w porównaniu do droższych produktów renomowanych firm. W tym celu postanowiłem zestawić Founders Edition z topową konstrukcją firmy ASUS - ROG STRIX O6G GAMING. Wydajność GeForce RTX 2060 co prawda z grubsza już znacie, dzięki niedawnemu materiałowi poświęconemu przed chwilą wspomnianemu modelowi, ale dokładna analiza różnicy w osiągach przy ustawieniach fabrycznych, efektywności systemu chłodzenia, poborze prądu czy możliwościach podkręcania na pewno nie zaszkodzi. Przekonajmy się więc, co ma do zaoferowania omawiana NVIDIA GeForce RTX 2060 Founders Edition.
Zobacz także: ASUS ROG STRIX GeForce RTX 2060 O6G GAMING - test karty graficznej
NVIDIA GeForce RTX 2060 Founders Edition to atrakcyjna cenowo wersja referencyjna. Przekonajmy się, jak sprawuje się na tle droższych wariantów.
Turing (powoli) trafia pod strzechy
Jak zapewne wiecie, na chwilę obecną flagową grą wykorzystującą możliwości architektury Turing jest najnowsza część wojennej serii od EA DICE, czyli Battlefield V. Tytuł ten wspiera śledzenie promieni (ang. ray-tracing), generując z jego wykorzystaniem bardziej realistyczne odbicia. Minusem aktywacji DXR jest oczywiście spory spadek wydajności, potrafiący w najbardziej wymagających lokacjach (np. Prowansji) zabrać nawet 45% wydajności (przy maksymalnej jakości). Bez wątpienia zarówno EA DICE, jak i NVIDIA zdają sobie sprawę, że jest to kwestia problematyczna, stąd podjęto kolejną, po pierwszym patchu, próbę zmniejszenia reperkusji wynikających z włączenia śledzenia promieni. Tym razem do akcji wkracza DLSS (ang. Deep Learning Super-Sampling), czyli nowa technika wygładzania krawędzi, stawiająca na rendering w rozdzielczości niższej niż zadana i późniejsze przeskalowanie obrazu z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (sieci neuronowej wytrenowanej pod konkretną grę). To wszystko możliwe jest oczywiście dzięki jednostkom Tensor i warto dodać, że NVIDIA zapewnia, iż rozgrywka z aktywnym pakietem ray-tracing + DLSS ma zapewniać osiągi porównywalne do tych, które uzyskalibyśmy grając klasycznie, czyli bez wspomnianych opcji. Stosowna poprawka do Battlefield V jest już oficjalnie dostępna, dlatego możecie się w najbliższym czasie spodziewać materiału jej poświęconego, gdzie sprawdzę, jak włączenie DLSS wpływa na jakość obrazu, a także wydajność - zarówno ze śledzeniem promieni, jak i bez niego. Trzeba więc powiedzieć, że chociaż adaptacja nowych technik od NVIDII jest cały czas dość powolna, to jednak zdaje się stopniowo przyspieszać. Najbliższa okazja do potencjalnych fajerwerków już w lutym, kiedy zadebiutować ma Metro Exodus. Jestem naprawdę ciekaw, czy ray-tracing będzie dostępny od razu i jak będzie się prezentować od strony wydajnościowej.
Zobacz także: Battlefield V - test wydajności ray-tracingu po aktualizacji gry
NVIDIA |
NVIDIA |
NVIDIA |
|
---|---|---|---|
Proces technologiczny | 16 nm FinFET | 12 nm FinFET | 12 nm FinFET |
Architektura | Pascal | Turing | Turing |
Rozmiar rdzenia | 314 mm2 | 445 mm2 | 445 mm2 |
GPU | GP104 | TU106 | TU106 |
Liczba tranzystorów | 7,2 mld | 10,8 mld | 10,8 mld |
SM/CU | 15 | 36 | 30 |
SPU | 1920 | 2304 | 1920 |
TMU | 120 | 144 | 120 |
ROP | 64 | 64 | 48 |
Typ i ilość VRAM | 8 GB GDDR5 | 8 GB GDDR6 | 6 GB GDDR6 |
Zegar bazowy | 1506 MHz | 1410 MHz | 1365 MHz |
Zegar Boost | 1683 MHz | 1620 MHz | 1680 MHz |
Rzeczywisty zegar pamięci | 2002 MHz | 1750 MHz | 1750 MHz |
Magistrala danych | 256-bit | 256-bit | 192-bit |
Przepustowość pamięci | 256 GB/s | 448 GB/s | 336 GB/s |
TDP | 150 W | 175 W | 160 W |
Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej NVIDIA GeForce RTX 2060 Founders Edition
Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, to GeForce RTX 2060 bazuje na tym samym jądrze krzemowym co mocniejszy wariant RTX 2070, a więc mowa o chipie TU106. Proces technologiczny 12 nm FinFET, wykorzystywany do produkcji, jest tylko nieco usprawnioną wersją poprzednio stosowanego 16 nm FinFET, zatem nie ma większych różnic w temacie upakowania tranzystorów. Dlatego też TU106 jest całkiem sporym układem, zajmującym aż 445 mm2, przy liczbie tranzystorów wynoszącej 10,8 mld. Względem RTX 2070, producent zdecydował się na zablokowanie sześciu bloków SM (ang. streaming multiprocessor), co skutkuje zmniejszeniem dostępnych zasobów. Na pokładzie mamy 30 sztuk SM, przekładających się na 1920 jednostek cieniujących i 120 teksturujących, a także 30 rdzeni RT (po jednym na SM) oraz 240 Tensorów (po osiem na SM). Cięcia nie ominęły także ROP-ów i podsystemu pamięci - tych pierwszych mamy teraz 48, zaś szerokość szyny uległa redukcji do 192 bitów. Oczywiście w dalszym ciągu wykorzystywane są kości GDDR6, zatem - przy referencyjnym taktowaniu VRAM 1750 MHz - możemy liczyć na przepustowość na poziomie 336 GB/s. Szyna 192-bitowa oznacza także pojemność pamięci graficznej wynoszącą nie 8 GB jak w przypadku RTX 2070, lecz 6 GB - identyczną wartością mógł pochwalić się GTX 1060 w bogatszej wersji. Referencyjny projekt przewiduje zegar bazowy 1365 MHz oraz Boost 1680 MHz. Współczynnik TDP wersji Founders Edition ustalono na 160 W, co nie jest wygórowaną wartością. Możemy zatem spodziewać się umiarkowanego poboru prądu, ale to oczywiście zostanie zweryfikowane w testach praktycznych.
Pokaż / Dodaj komentarze do: NVIDIA GeForce RTX 2060 Founders Edition - test wersji referencyjnej