Pulsar X2 mini - test i recenzja. Tak dobrej myszki się nie spodziewałem

Pulsar X2 mini - test i recenzja. Tak dobrej myszki się nie spodziewałem

Pulsar X2 mini - Wrażenia z użytkowania

Pomimo niewielkiego rozmiaru, Pulsar X2 mini to kompetentna mysz niczym nieodstająca od swojej większej siostry. Przy topowej specyfikacji nic dziwnego, że korzysta się z niej wyśmienicie. Opóźnienia dzięki łączności radiowej są niezauważalne dla przeciętnego gracza, sensor jest responsywny, nie pływa i ma ostry feeling. Jeśli chodzi o ergonomię, to pomimo iż mam duże dłonie, nie miałem najmniejszego problemu, aby z tej myszki dla graczy korzystać. Świetnie nadaje się ona dla graczy zarówno prawo jak i leworęcznych, które korzystają z chwytu fingertip lub claw grip, chociaż palm również nie powinien stanowić większego problemu, o ile tak jak ja nie macie wielkich dłoni.

Wierzchnia powłoka Pulsar X2 mini posiada wyczuwalną i przyjemną w dotyku teksturę, która zapewnia nam dobrą przyczepność dłoni, nawet gdy mamy problemy z potliwością dłoni. Łopatki LPM i PPM mają wyczuwalne i widoczne wyżłobienia, które korygują ułożenie naszych palców.

Jak już zdarzyło mi się napomknąć we wstępie, pod przyciskami głównymi skrywają się przełączniki mechaniczne Kailh GM 8.0 o żywotności 80 milionów kliknięć. Ich specyfikę działania można określić jako chrupkie, średnio-ciężkie przełączniki o donośnym, niskotonowym (w porównaniu do ich odpowiedników) kliku. Na szczęście przełączniki boczne względem Pulsar Xlite V2 przeszły sporą zmianę na plus. Zamiast nijakich silent square switchy w końcu doczekaliśmy się pełnowymiarowych mikrostyków Huano White. Różnica polega przede wszystkim na wrażeniach sensorycznych, a co za tym idzie, jest to głównie kwestia gustu, ale mi osobiście znacznie bardziej podoba się feeling oferowany przez Huano White.

Alokacja przycisków bocznych jest wygodna z perspektywy użytkownika. Tworzą one delikatny kształt banana i nieznacznie wystają poza obrys obudowy, ale nie na tyle słabo, by powodowało to problemy z blokowaniem się nasadek klawiszy czy dyskomfort z powodu ocierania palcem o krawędzie otworów pod przyciski.

Za prawidłową pracę rolki przewijania odpowiada enkoder TTC Gold, czyli obiektywnie jeden z najlepszych enkoderów na rynku. Każdy z jego poszczególnych stopni jest łatwo wyczuwalny, a przeskakując, stawiają średni opór. Co jednocześnie nie odbija się negatywnie na płynności przewijania. Scroll jest przyjemny, precyzyjny i dogodnie osądzony… to znaczy nie jest ani zbyt mocno wyeksponowany poza obudowę, ani zbyt płytko, by komfortowo można było z niego korzystać. Umiejscowiony pod nim przycisk pracuje na tyle ciężko, że nie jesteśmy w stanie omyłkowo go aktywować i jest nieco cichszy od pozostałych przycisków.

Zasięg łączności bezprzewodowej jest jak najbardziej zadowalający, oczywiście nikt z nas nie będzie próbował obsługiwać komputera z drugiego pokoju, ale ważne jest, że nawet jeśli jakaś przeszkoda (na przykład obudowa, gdy wepniemy nadajnik RF w złącze z tyłu, na wyjściach z płyty głównej) przysłania nam sygnał, to mysz nie ma najmniejszego kłopotu z jego zanikaniem czy większymi opóźnieniami. Tymczasem czas pracy na jednym cyklu ładowania to zgodnie z moimi obserwacjami od około 4 dni do trochę ponad tygodni. Wszystko zależy od interwałów użytkowania myszy i naszego stylu gry/użytkowania. Co jak na gamingową myszkę wyposażoną w zaledwie 300 mAh ogniwo jest w mojej opinii zadowalającym wynikiem. Czas ładowania od 0 do 100% ogniwa to około 1,5 do 2 godzin.

Pulsar X2 nie posiada żadnego podświetlenia i szczerze mówiąc, wcale mi go nie brak. Myszka nadrabia to estetyczną formą oraz dostępnością różnych wariantów kolorystycznych. Natomiast jeśli chodzi o ślizgacze, to wykonane są one z czystego teflonu i zapewniają nam wzorowe parametry ślizgu. Mysz sunie gładko, bez wyczuwalnego szarpania. Cała powierzchnia łyżew jest lekko zaokrąglona, co przekłada się na szybszy ślizg. Ich rozłożenie jest "klasyczne" to znaczy jedna większa łyżwa z na froncie podstawy i jedna krótsza w kształcie "banana" w tylnej części.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Pulsar X2 mini - test i recenzja. Tak dobrej myszki się nie spodziewałem

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł