GeForce RTX 2060 OC vs Radeon RX Vega 56 OC: konkluzje
Rozpoczynając podsumowanie od kwestii wydajnościowych, wydaje mi się, że w obliczu uzyskanych rezultatów można spokojnie powiedzieć, że podkręcony Radeon RX Vega 56 zaprezentował się bardzo dobrze, być może nawet nieco powyżej oczekiwań. Szerszą analizę gier, odnośnie tego, które produkcje lubią się z najnowszą obecnie architekturą AMD bardziej, a które mniej, przeprowadziłem już w materiale poświęconym mocniejszemu wariantowi, także zainteresowanych dokładniejszym opisem odsyłam właśnie tam, gdyż wnioski byłyby dokładnie takie same. Bardziej interesującym zagadnieniem jest to, dlaczego Radeon RX Vega 56 wypada tak korzystnie na tle GeForce RTX 2060. Jeżeli chodzi o drugi z wymienionych układów, to trzeba przyznać, że cięcia dokonane przez firmę NVIDIA, w stosunku do RTX 2070, są po prostu poważne. Zieloni zablokowali ~16,7% jednostek teksturujących i cieniujących, a ponadto zredukowali szerokość szyny pamięci o dokładnie 25%. Siłą rzeczy tak radykalne oszczędności, szczególnie w zakresie VRAM, musiały przyczynić się do dużego spadku wydajności i tak właśnie się stało (uśredniając, GeForce RTX 2070 okazał się szybszy o około 19-21%, zależnie od rozdzielczości). To wszystko sprawiło, że przed Radeonem RX Vega 56 otworzyła się furtka na uzyskanie całkiem rozsądnego rezultatu i reprezentant czerwonego obozu wykorzystał ją doskonale.
Radeon RX Vega 56 okazał się godnym rywalem dla GeForce RTX 2060, oferując porównywalną wydajność za nieco mniejsze pieniądze.
GeForce RTX 2070 vs Radeon RX Vega 64 - test po podkręceniu kart
Różnice między Vegą 56 oraz Vegą 64
Skoro jesteśmy już przy produkcie AMD, to jedyną zmianą w odniesieniu do pełnego chipu, jeśli chodzi o parametry ilościowe, było wyłączenie ośmiu CU, a więc zredukowanie liczby jednostek cieniujących i teksturujących do odpowiednio 3584/224, co stanowi spadek o 12,5%, czyli mniejszy niż dla GeForce RTX 2060. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden bardzo istotny szczegół. Mianowicie skalowanie architektury Vega w grach jest po prostu... kiepskie. Chociaż różnica zegar w zegar między obciętym a pełnym GPU była adekwatna do specyfikacji chociażby w benchmarku GPUGPU programu AIDA64, to jednak produkcje branży rozrywkowej reagowały zupełnie inaczej. Przykładowo w Wiedźminie 3: Dziki Gon, w rozdzielczości 2160p (4K), dysproporcja między Radeonem RX Vega 56 oraz Vega 64 wyniosła zaledwie około 2% (obie karty pracowały z taką samą częstotliwością GPU/VRAM). Ta niewielka przewaga droższego modelu była przynajmniej w pewnym stopniu nadrabiana przez wyższe rzeczywiste taktowanie rdzenia pod obciążeniem, o mniej więcej 20-30 MHz na korzyść głównego bohatera niniejszego artykułu. Zatem najistotniejszą różnicą między omawianymi akceleratorami był zegar pamięci HBM2 i to on w największym stopniu przyczynił się do przewagi Radeona RX Vega 64. W tym aspekcie Vega 56 po prostu nie była w stanie się wykazać, z uwagi na wspomniany wcześniej limit napięcia w wysokości 950 mV. Co ciekawe, rzeczone ograniczenie można obejść, wgrywając BIOS od Vegi 64, ale to już zadanie dla nabywcy, gdyż procedura OC portalu ITHardware nie przewiduje takich modyfikacji.
Ewolucja wydajności kart AMD. Odc. 2, Vega i test sterowników z lat 2017-19
Vega atrakcyjna jak nigdy wcześniej
I w tym właśnie momencie wypadałoby wspomnieć o największej zalecie Radeonów RX Vega 56, czyli cenie, która aktualnie jest naprawdę niska i dobrej jakości akcelerator można kupić za około 1400 zł. Po więcej szczegółów odsyłam do naszego rankingu kart graficznych, który jest aktualizowany na bieżąco, zatem zawsze znajdziecie tam oferty, na które w danym momencie warto zwrócić uwagę. Wspomniana kwota to jednocześnie przynajmniej 100 zł mniej niż trzeba wydać za pełnowymiarowego GeForce RTX 2060. Dokładając do tego fakt, że obcięta Vega prezentuje porównywalną wydajność w rozdzielczościach 1080p (Full HD) oraz 1440p, a także minimalnie wyższą w 4K, gdzie przydaje się pojemniejszy VRAM, nietrudno dojść do wniosku, że przedstawiciel czerwonej strony mocy jest całkiem niezłym wyborem. W żadnym wypadku nie napisałbym jednak, że lepszym od Turinga, gdyż byłoby to duże nadużycie. Nie należy bowiem zapominać o wadach Radeona RX Vega 56, do których zaliczyć można znacząco wyższy pobór prądu, problemy ze sterownikami od strony osiągów CPU, niższą wydajność filtrowania anizotropowego, czy też brak wsparcia śledzenia promieni (ang. ray-tracing). Dlatego też trzeba powiedzieć jasno - nie jest to nowy król segmentu średniego, a po prostu rozsądna alternatywa dla GeForce RTX 2060. Jednocześnie wyniki najtańszej Vegi stawiają model Radeon RX Vega 64 w dość niezręcznej sytuacji, jeżeli chodzi o zakup do grania, gdyż dopłata jest spora, a różnica w wynikach minimalna. Ale to tylko moje zdanie, zaś jeśli chcecie podzielić się swoimi przemyśleniami, zapraszam do sekcji komentarzy.
Sprzęt do testów dostarczyli:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Radeon RX Vega 56 vs GeForce RTX 2060 - test po podkręceniu kart