Recenzja MSI Vigor GK30 Combo. Czy warto postawić na zestaw?

Podświetlenie i oprogramowanie

Zarówno myszka, jak i klawiatura, korzystają z jednego oprogramowania o nazwie MSI Gaming Center. Lubimy tego typu integracje, ze względu na konieczność instalacji mniejszej liczby aplikacji i możliwość kontrolowania wielu peryferiów z poziomu jednego panelu. Sam sterownik nie należy do wybitnie lekkich dla systemu i szybkich, ale jego obsługa nie nastręcza zbytnich trudności, ponieważ jest dość intuicyjny w obsłudze i łatwo się tu odnaleźć, pomimo braku wsparcia dla języka polskiego. Pod względem funkcjonalności jest jednak dość skromnie, ponieważ w przypadku myszki możemy jedynie ustawić częstotliwość próbkowania (do 1000 Hz) i zaprogramować pięć poziomów DPI i to nawet bez opcji wyłączenia poszczególnych stopni. Jest jeszcze możliwość przypisywania funkcji do przycisków (w tym multimedialnych). Brakuje choćby ustawień LOD czy jakichkolwiek makr. Całości dopełniają zaś opcje podświetlenia, gdzie wybieramy jeden z wielu trybów pracy, które dodatkowo można modyfikować (kolor, prędkość, kierunek efektu itd.).

Nasze ustawienia zapisać można na trzech profilach, ale pomimo wsparcia dla systemu RGB, nie możemy samodzielnie wybrać dowolnego koloru i w trybach, gdzie decydujemy się na konkretne barwy, skazani jesteśmy na kilka podstawowych, jakie udostępnia producent - w tej półce cenowej jest to jednak do przełknięcia. Klawiatura ma bardzo podobny zakres opcji, jeśli chodzi o iluminację, ale sporym zaskoczeniem był dla nas brak wsparcia dla makr czy nawet możliwości zmiany podstawowych funkcji poszczególnych klawiszy. W tym przypadku możemy jedynie pobawić się podświetleniem (do 10 efektów świetlnych animacji w 6 obszarach oświetleniowych). Sama iluminacja zrealizowana jest poprawnie, zarówno w przypadku myszki, jak i klawiatury, ale warto wyjaśnić, że Vigor GK30 nie posiada indywidualnego podświetlenia każdego klawiszy z osobna i znajdziemy pod nimi całe paski LED, przez co efekt nie jest tak jednorodny i wyraźny jak w przypadku droższych mechaników.