Testy
Skoro wiemy już, jak ADATA XPG Primer wypada pod względem jakości wykonania i feelingu, to skupmy się teraz na działaniu sensora. Pierwszym z serii przeprowadzonych przeze mnie testów było sprawdzenie wartości LOD myszki za pomocą płyt kompaktowych, czyli CD, których grubość to w zaokrągleniu 1 mm (w rzeczywistości ok. 1,2 mm ± 0,1 mm). Jego wynik był bardzo pozytywny, gdyż XPG Primer nie zarejestrowała żadnego ruchu już przy wartości jednej płyty CD. W praktyce oznacza to, że w razie potrzeby wykonania dynamicznego ruchu, który wymagać będzie oderwania gryzonia od podkładki, sensor przypadkowo nie zarejestruje niechcianej zmiany położenia. Równie dobrze zastosowany tu sensor PixArt PMW3360 wypadł w programie Enotus Mouse Test, co nie jest żadnym zaskoczeniem - poszczycić się on może wysoką precyzją oraz wysoką maksymalną prędkością, z jaką sensor jest w stanie zarejestrować ruch, która w wykonanym przeze mnie teście wyniosła 5,64 m/s (maksymalna wartość wg producenta PMW3360 to około 6,35 m/s). Także smoothing, czyli wartość wygładzania, jest na akceptowalnym poziomie i nie sprawia żadnych realnych problemów.
Po tak dobrych wynikach w Enotous Mouse Test oraz teście LOD nie powinien raczej dziwić fakt, że również w programie Paint sensor ten wypadł bardzo zadowalająco. Co najważniejsze, nawet przy wyższych wartościach DPI nie uświadczymy tu żadnego jitteringu. PixArt PMW3360 poradził sobie naprawdę wzorowo, co tylko potwierdza tezę o jego poprawnej kalibracji, niestety nadal pozostaje kwestia słabej ergonomii, a także złego balansu masy, które znacząco utrudniają kontrolę nad XPG Primer. Da się to odczuć przede wszystkim w takich dynamicznych grach, jak Call of Duty: Modern Warfare, Counter Strike Global Offensive, Battlefield 5. Na szczęście nie musimy się jednak obawiać problemów z akceleracją, predykcją lub interpolacją, które zwyczajnie tu nie występują.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja XPG Primer - czyli myszki dla graczy od firmy ADATA