Sniper: Ghost Warrior 3 - recenzja gry

Sniper: Ghost Warrior 3 - recenzja gry

Wiemy już mniej więcej, z jaką grą mamy do czynienia, jak wygląda jej rys fabularny i bohaterowie, a także na czym polega rozgrywka – nie pozostało nam więc nic innego, jak spojrzeć jeszcze kwestie techniczne. Jak pewnie domyśliliście się w czasie lektury, nie wszystko poszło zgodnie z planem twórców i znowu muszę wrócić do wytykania im błędów, szczególnie mając w pamięci zapowiedzi dostarczenia tytułu AAA.  Po pierwsze, co chwilę doskwierają nam niedostatki graficzne, chociaż CI Games korzystało z dobrodziejstw silnika CryEngine – najwyraźniej jednak nie udało się go do końca poskromić, co skutkuje rozmytymi teksturami i ich doczytywaniem się, kiepskim oświetleniem i animacjami postaci czy odczuwalnymi spadkami płynności. A co jeszcze bardziej zaskakujące, rozczarowująca jest również oprawa audio, bo chociaż muzyka jest całkiem przyjemna, to wszystko psują wspomniany już kiepski dubbing i kłopoty z brakującymi dźwiękami.

I niestety to wciąż nie koniec narzekania, bo grze doskwiera również cała masa błędów i nie będzie w tym przesady, jeśli napiszę, że tak źle nie było nawet w Mass Effect: Andromeda, które jest ostatnio niechlubnym przykładem niedopracowania. Z przewinień większego kalibru muszę wymienić bugi uniemożliwiające wykonanie zadania, co w połączeniu z nieprzyjemnym systemem zapisu (polegamy jedynie na checkpointach, których czasami jest jak na lekarstwo) oznacza mozolne powtarzanie długich sekwencji gry, które są irytujące z jeszcze jednego powodu. A mowa o koszmarnych loadingach, których czas można liczyć w minutach, rekordowo czekałem całe 5 minut – nieźle, prawda? Do tego trzeba dołożyć jeszcze takie „drobiazgi”, jak znikanie i pojawianie się przedmiotów i przeciwników, przenikanie obiektów, przycięcia i zawieszanie się gry, na które jedynym sposobem jest jej ponowne uruchomienie.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Sniper: Ghost Warrior 3 - recenzja gry

 0