Podsumowanie testu ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC
To już koniec części praktycznej, zatem przyszedł czas na podsumowanie, aby zebrać uzyskane wyniki w jedną całość. Zaczynając od wydajności, w tym aspekcie testowana ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC zaprezentowała się dokładnie tak, jak można się było spodziewać, patrząc na jej specyfikację techniczną. Opisywana karta może pochwalić się nieco niższym, o dokładnie 60 MHz, teoretycznym zegarem Boost niż wcześniej recenzowana GIGABYTE GAMING OC 6G, tak więc nie jest żadnym zaskoczeniem, że jej uśrednione osiągi są minimalnie niższe. Mówimy o stracie w wysokości ~1,9/1,7%, odpowiednio dla rozdzielczości 1080p (Full HD) oraz 1440p, zatem jest to różnica niezauważalna dla ludzkiego oka. Prawdziwy potencjał układu GeForce GTX 1660 widzimy dopiero w testach podkręcania i nie inaczej jest w tym przypadku. Uzyskany offset w wysokości +180/900 MHz, w połączeniu z podbiciem limitu mocy (ang. power limit) do 132 W, zapewnił skok wydajności przekraczający 16% w trybie 1080p, zaś po zwiększeniu liczby pikseli sięgał on ponad 17%, a to naprawdę sporo bonusowych osiągów, za które nie trzeba nic płacić. Z tym, że w przypadku modelu PHOENIX OC wykrzesanie pełni potencjału z rdzenia będzie wiązać się z już naprawdę dużym hałasem, z uwagi na bardzo skromny układ chłodzenia. Tak jak pisałem na jednej z poprzednich stron, przy fabrycznych ustawieniach kultura pracy jest jak najbardziej akceptowalna, ale po zaaplikowaniu overclockingu trzeba podnieść obroty wentylatora już bardzo wysoko, a to stawia sens kręcenia tego elementu do oporu pod znakiem zapytania.
ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC to całkiem niezła karta graficzna, ale jej obecna cena jest zbyt wysoka jak na oferowane możliwości.
Test GIGABYTE GeForce GTX 1660 GAMING OC 6G. Turing tani jak nigdy
Ocena karty graficznej ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC
I w tym właśnie momencie dochodzimy do kwoty, którą przyjdzie nam zapłacić za testowaną kartę ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC. Nie da się ukryć, że producent życzy sobie za omawiany produkt całkiem sporo, bowiem ceny w sklepach oscylują w okolicach 1050 zł (chociaż trzeba też przyznać, że na chwilę obecną dostępność jest znikoma). Wspomniana wartość jest dość problematyczna, a to z dwóch powodów. Po pierwsze, za zbliżone pieniądze jesteśmy w stanie nabyć akceleratory bazujące na układzie GeForce GTX 1660 wyposażone w bardziej rozbudowane, wydajniejsze zestawy chłodzące, nawet dwuwentylatorowe. Po drugie, wydając niewiele więcej, bo mowa o dopłacie w wysokości zaledwie około 50 zł, możemy stać się posiadaczami już naprawdę dobrej konstrukcji niereferencyjnej, chociażby takiej jak ostatnio recenzowana GIGABYTE GAMING OC 6G. To wszystko sprawia, że model PHOENIX OC jest obecnie w dość trudnej sytuacji rynkowej. Jeżeli jednak będziecie mieli okazję nabyć go okazyjnie, w kwocie poniżej 1000 zł, dzięki jakiejś promocji albo z drugiej ręki, to jak najbardziej warto mieć tę konstrukcję na uwadze. Tym bardziej, że można w jej przypadku postawić na podkręcanie pamięci do oporu, przy jednoczesnym obniżeniu napięcia rdzenia (tzw. undervolting), uzyskując wydajność wyższą niż po wyjęciu z pudełka, przy lepszej kulturze pracy. Niemniej jednak, to tylko w przypadku trafienia na dobrą okazję, gdyż regularna cena w sklepach jest na chwilę obecną po prostu za wysoka, w stosunku do oferowanych możliwości. Dlatego też wystawiam ocenę czterech gwiazdek, bez dodatkowych wyróżnień, i mam nadzieję, że doczekamy się znaczących obniżek dla testowanej karty.
ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC
Wydajność nieco wyższa od GeForce GTX 1060 GDDR5X oraz Radeona RX 590, fabrycznie podbite zegary, znakomite możliwości podkręcania, rozsądny pobór prądu, bardzo kompaktowe wymiary
Obecna cena nie jest atrakcyjna, układ chłodzenia mógłby być wydajniejszy
Cena ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC (na dzień publikacji) : od 1049 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test ASUS PHOENIX GeForce GTX 1660 OC. Turing miniaturowy