Dzięki zastosowaniu autorskiego laminatu i trzywentylatorowego układu chłodzenia, Radeon RX 480 w wydaniu Asusa jest akceleratorem pod każdym względem przewyższającym model referencyjny. Stabilne taktowanie na poziomie 1254 MHz zapewnia skromną, ale widoczną przewagę nad referentem, średnio wynoszącą około 5%. Biorąc pod uwagę specyfikę Polarisa, rzeczone osiągnięcie należy uznać za znaczące - choć jednocześnie wypada nadmienić, że producentowi nie udało się utrzymać Boosta na maksymalnym, deklarowanym pułapie, tj. 1310 MHz. Udaje się to dopiero po manualnym O/C, a precyzując - wymaksowaniu limitu mocy, co świadczy o zbyt asekuracyjnym ustawieniu domyślnym. A co z właściwym podkręcaniem? Podobnie jak w przypadku większości kart graficznych z chipem Ellesmere, zysk klatek w grach wynika głównie z podbicia wspomnianego już Power Limitu.
Asus prezentuje rozsądne podejście do RX-a 480, ale GeForce GTX 1060 6 GB z tej samej stajni jest po prostu szybszy.
Układ chłodzenia, DirectCU III, przypomina ten zamontowany na bliźniaczo podobnym GTX-ie 1060 Strix Gaming. Tyle tylko, że wentylatory zamiast rozsądnych 1500 obr./min, osiągają tutaj ponad 2100 obr./min, a to z oczywistych powodów odbija się negatywnie na kulturze pracy. Wspomnianego GeForce'a nazwałem kartą relatywnie cichą - testowany Radeon cichy bynajmniej nie jest. Tercet jednostek tłoczących generuje wyraźny szum, którego nie usłyszą tylko osoby grające w słuchawkach, albo wyjątkowo niewrażliwe na wydobywający się z obudowy hałas. Tyle dobrego, że wysokoobrotowe jednostki tłoczące utrzymują temperaturę chipu poniżej 70°C. Summa summarum chłodzenie jest bardzo efektywne - niekoniecznie ciche. Przechodząc do jakości i sposobu wykonania, trudno mieć jakiekolwiek dodatkowe uwagi. Jak przystało na serię Strix Gaming, akcelerator pozytywnie zaskakuje doborem materiałów, a ponadto plusuje oświetleniem Aura LED i funkcją FanConnect.
Przyznam bez ogródek: końcowa ocena jest dla mnie problematyczna. W branży panuje przekonanie, że nie ma kart złych, są tylko takie źle wycenione - i tytułowy produkt stanowi kwintesencję tych słów. Asus RX 480 Strix Gaming 8 GB to wydatek rzędu 1380 złotych, podczas gdy przywołany w poprzednim akapicie Asus GTX 1060 Strix Gaming 6 GB kosztuje raptem 50 złotych więcej - a wykresy mówią same za siebie. Jeśli doliczymy do tego wałkowany od lat problem narzutu sterownika na procesor, ekonomia staje się dla pełnego Polarisa bezlitosna. Nie pomagają zarazem relatywnie dobre osiągi RX-a 470, szczególnie w wersji 4 GB - ten przy cenie ustalonej na około 1000 złotych miażdży opłacalnością. Reasumując, Asus RX 480 Strix Gaming to produkt z definicji udany, lecz na dzień dzisiejszy niezbyt atrakcyjny. Końcowy werdykt to trójka z plusem i wyróżnieniem za jakość.
Asus RX 470 Strix Gaming OC 8 GB
Wydajniejsza od referenta (czasem wyraźnie), 8 GB pamięci GDDR5, półpasywny układ chłodzenia, HDMI 2.0b i DisplayPort 1.4 HDR, Asus FanConnect, świetna jakość wykonania, stylistyka
Zbyt ciasny domyślny Power Limit, słyszalna pod obciążeniem, brak DVI-D, wątpliwa opłacalność zakupu na tle GTX-a 1060 Strix Gaming
Cena (na dzień 5.10.2016) : około 1380 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test karty graficznej Asus RX 480 Strix Gaming - Polaris topowy