Okablowanie LC-Power LC750 V2.31 Platinum
Do budowy okablowania wykorzystano przewody 18 AWG oraz o zwiększonym przekroju 16 AWG (American Wire Guage, niższy numer oznacza większy przekrój). Całość wykonano w postaci czarnych taśm. Z grubszych przewodów wykonano wiązkę główną, EPS oraz kable PCI-E. Pozostałe kable posiadają przewody 18 AWG. Złącze ATX do płyty głównej nie jest dzielone, a do zasilacza podłączamy dodatkowy 6-pinowy wtyk, zawierający pięć przewodów. Na pinach panują napięcia +3 V, +5 V, +12 oraz dwie masy.
Do dyspozycji, oprócz wiązki głównej 24 pin, mamy jeden kabel EPS z dzielonym złączem na 2 x 4 pin, dwa PCI-E (każdy posiada dwa złącza (6+2) pin). Peryferia podłączymy dwoma przewodami, gdzie pierwszym złączem jest SATA, zaś kolejne trzy wtyczki są typu Molex. Jeden kabel jest zakończony złączem mini Molex. Do podłączenia nośników danych otrzymujemy jedną wiązkę z czterema wtyczkami SATA - doliczając kolejne dwie z kabli mieszanych, mamy łącznie sześć takich złącz.
Niestety okablowanie nie jest najmocniejszą stroną testowanego zasilacza. LC-Power LC750 V2.31 Platinum posiada niezbyt długi kabel EPS, który mierzy tylko 55 cm - tak do midi tower może wystarczy, ale nie w każdym przypadku. Druga sprawa, po co nam tyle wiązek ze złączami MOLEX? Widziałbym tutaj dwa kable z zakończeniami typu SATA. Aczkolwiek tragedii nie ma, obecnie większość płyt głównych posiada złącze M.2 gdzie podłączymy nośnik półprzewodnikowy.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test LC-Power LC750 V2.31 - Wydajny zasilacz z 80 PLUS Platinum