Test Mercusys AC12G - Konfiguracja i oprogramowanie
Konfiguracja routera rozpoczyna się od połączenia z jedną z dwóch nadawanych przez niego sieci (jedna w standardzie 2,4 GHz, druga w 5 GHz) i udania się pod adres mwlogin.net. Tu następuje pierwszy zgrzyt, ponieważ sprzęt bazowo nie jest chroniony żadnym hasłem i generuje niezabezpieczone SSID, co budzi pewne obawy o bezpieczeństwo, dlatego po podłączeniu urządzenia najlepiej jak najszybciej dokonać konfiguracji wstępnej, gdzie ustalamy hasło do naszych sieci. Ta przebiega bezproblemowo i jest bardzo prosta, choć trzeba zaznaczyć, że panel nie obsługuje języka polskiego. Kiedy przebrniemy już przez podstawowe kroki, naszym oczom ukaże się dashborad administratora, który mocno przypomina swoim schematem i układem poszczególnych elementów to, co oferuje TP-Link w swoich routerach. Trudno jednak nie odnotować dość poważnej zmiany z neutralnego niebieskiego koloru, na nieco bardziej kontrowersyjny, pastelowy różowy. Trzeba też dodać, że nie uświadczymy tu możliwości konfiguracji i zarządzania routerem za pomocą mobilnej aplikacji, co powoli staje się już standardem (choć jeszcze nie w tej półce cenowej).
Panel, tak samo jak w przypadku routerów TP-Link, podzielony został na dwie części: podstawową i zaawansowaną. Jak sama nazwa wskazuje, w tej pierwszej znajdziemy jedynie najbardziej ogólne opcje, pozwalające na proste zarządzanie: urządzeniami w naszej sieci (możemy blokować wybrane i uzyskujemy podgląd wykorzystywanych przez nie transferów), połączeniami do Internetu oraz sieciami bezprzewodowymi (określamy SSID, hasło i ewentualnie wyłączamy jedną z sieci). Zdecydowanie więcej kryje się w opcjach zaawansowanych, choć i te nie są przesadnie rozbudowane. Otrzymujemy siedem wydzielonych kart, podzielonych na bardziej szczegółowe ustawienia. Pierwsza (Network) odnosi się do sieci, w tym opcji WAN (typ połączenia, rozmiar MTU czy możliwość manualnego ustawienia serwera DSN) i LAN. Nie zabrakło także wsparcia dla adresacji IPv6, IPTV, ustawień adres MAC, serwera DHCP czy wiązania adresów IP i MAC. Następne dwie karty dotyczą odpowiednio sieci bezprzewodowych 2,4 GHz i 5 GHz, gdzie ustawiamy ich parametry w zakresie SSID, hasła, kanału (i jego szerokości), trybu oraz mocy transmisji. Tutaj możemy włączyć także sieci dla gości wraz z ograniczeniem transferów, czasu połączenia czy hasła.
Kolejno znajdziemy ustawienia dostępu, gdzie czekają opcje kontroli rodzicielskiej - definiujemy tu urządzenia z ograniczonym dostępem do sieci i ustalamy dni oraz godziny, w których obowiązują restrykcje, a poza tym możemy zdefiniować białą oraz czarną listę stron internetowych (pierwsza ogranicza dostęp dzieci do wybranych przez nas stron, a druga umożliwia im odwiedzanie portali, które jej przypiszemy). Poniżej znajduje się karta o wiele mówiącej nazwie Advanced Users (zaawansowani użytkownicy), gdzie ukryto opcje wirtualnego serwera, DMZ, UPnP, dynamicznego DNS czy NAT Boost (to jest domyślnie włączone, poprawiając przepustowość routera). W narzędziach systemowych czeka zaś wszystko inne, czego nie dało się logicznie przypisać do pozostałych kart, w tym ustawienia dostępu do panelu (lokalnie i zdalnie), ustawienia czasu i aktualizacji firmware’u, kopii zapasowej i przywracania ustawień, restartu routera, zmiany loginu i hasła do panelu, narzędzia diagnostyczne oraz log. Na samym końcu umieszczono zaś szybką konfigurację, która możemy ponownie przeprowadzić w razie potrzeby.
Generalnie panel działa bardzo sprawnie, a wszystko jest logicznie pogrupowane i czytelne. O braku wsparcia dla języka polskiego już wspominałem, ale to nie powinno stanowić problemu, ponieważ Mercusys AC12G wydaje się być bardzo prostym routerem skierowanym do osób, które chcą dokonać szybkiej konfiguracji i zapomnieć o istnieniu tego sprzętu. Jeśli jednak najdzie ich potrzeba na bardziej zaawansowane działania, to mogą posiłkować się systemem pomocy, który zaimplementował tu producent. Nie da się ukryć, że domorośli administratorzy czy też profesjonaliści nie mają tu czego szukać, ponieważ wielu opcji po prostu brakuje (warto wspomnieć o VPN), a duża część jest bardzo uproszczona. Co więcej, bezpieczeństwo nie stanowi mocniej strony AC12G, bo zabezpieczenia w gruncie rzeczy ograniczają się do opcji kontroli rodzicielskiej oraz … ustawienia szyfrowania transmisji w standardzie WPA-PSK/WPA2-PSK, co jest już absolutnym standardem. Nie uświadczymy więc jakiegoś wbudowanego firewalla czy antywirusa.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Mercusys AC12G. Tani i wydajny router do domu