Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

Test monitora Gigabyte G34WQC - Kolory i kontrast   

Testy jakości matrycy rozpoczynamy od sprawdzenia gamutu barwowego za pomocą kolorymetru. Przypominamy, że producent obiecywał 120% pokrycie dla standardu sRGB i 90% dla DCI P3, co jak na tej klasy monitor dla graczy sugeruje bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Tym bardziej cieszy, że Gigabyte dotrzymał słowa i monitor wypada pod tym względem po prostu świetnie. Zgodność z przestrzenią sRGB jest praktycznie pełna 99,8%, przy całkowitej objętości gamutu równej 128,7% sRGB. Dla standardu Adobe RGB wartości te wynoszą odpowiednio 81,4% i 88,7%, natomiast dla DCI P3 89,6% i 91,1%. Wyniki są więc nawet lepsze od deklaracji producenta. Takie rezultaty powinny zadowolić nawet profesjonalistów. Sama bryła sRGB jest dość równomiernie wyciągnięta w stronę zieleni i czerwieni i zdecydowanie mniej niebieskiego. Skutkuje to nieco cukierkowym obrazem, ale przeważnie jest to lubiany efekt wśród mniej profesjonalnych użytkowników. Co najistotniejsze, obraz subiektywnie wygląda bardzo przyjemnie dla oka.

Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

Pokrycie przestrzenii sRGB

Ustawienia domyślne:

  • Punkt bieli: 7242 K
  • Jasność bieli: 229,3 cd/m²
  • Jasność czerni: 0,0718 cd/m²
  • Kontrast rzeczywisty: 3195,4:1

Monitor w przypadku fabrycznie domyślnych ustawień posiada suwak jasności wyciągnięty do 65%, a to przekłada się na 229,3 cd/m² dla czystej bieli. Przy jasności czerni równej 0,0718 cd/m² daje to bardzo dobry, wyższy od deklaracji kontrast 3195,4:1. Trzeba jednak zauważyć, że temperatura bieli jest zbyt wysoka na domyślnych ustawieniach, gdyż wynosi 7242 K (ideał to 6500 K), co przekłada się na wyraźnie ochłodzony odcień kolorów. Średni błąd Delta E dla referencyjnego pakietu próbek wynosi tylko 1,85. To bardzo dobry wynik, wszak dla monitorów konsumenckich dopuszcza się nawet 3,0. Nie da się jednak nie zauważyć, że monitor najwyższe błędy notuje w czerwieniach, ale wydaje się, że można to relatywnie prosto skorygować profilowaniem. Tym samym, choć mamy do czynienia z modelem, który nie ma aspiracji względem profesjonalnego wykorzystania, to i tak cieszy fakt, że oferuje dobre odwzorowanie kolorów, co zapewne doceni także wielu graczy. Jeśli zaś chodzi o przebieg gammy lokalnej, to w przypadku domyślnych ustawień Gamma 3 nie prezentuje się on lepiej, ale jeśli tylko zmienimy go na Gamma 4, możemy zaobserwować znaczną poprawę, która w dużym stopniu niweluje ten problem. Zresztą zobaczcie sami.

Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

Gamma 4

Kalibracja i profilowanie

  •  Preset: Standardowy
  •  Jasność: 24
  •  Kontrast: 50
  •  RGB: 49, 48, 48
  •  Gamma: Gamma 4

Monitor posiada co prawda wbudowany tryb obrazu sRGB, ale pozostawia on wiele do życzenia i lepiej już postawić na domyślne ustawienia i nie zaprzątać sobie nim głowy. Pochwalić trzeba zaś podatność monitora na kalibrację, gdzie po nieco kłopotliwej korekcie składowych RGB i obniżeniu jasności jesteśmy w stanie uzyskać bardzo dobre rezultaty. Tak czy inaczej, to wciąż nie jest monitor dla profesjonalistów, więc zapewne mało kto zdecyduje się na taki zabieg. Jeśli jednak jesteście ciekawi rezultatów, to możecie spojrzeć na nie poniżej.

  • Punkt bieli: 6525 K
  • Jasność bieli: 121,6 cd/m²
  • Jasność czerni: 0,0369 cd/m²
  • Kontrast rzeczywisty: 3293.7:1

Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

HDR

Wsparcie dla HDR w tym przypadku okazało się miłym zaskoczeniem, ponieważ mimo faktu, że G34WQC pochwalić może się najniższym certyfikatem VESA dla szerokiego zakresu tonalnego, czyli DisplayHDR400, to wypada nad wyraz dobrze w tym elemencie. Jasność szczytowa bieli podbijana jest w takim wypadku do ok. 450 nitów (dokładnie 451 nitów), a kontrast wzrasta do 3500:1. Przy odpowiednich treściach widać przede wszystkim poprawę w ciemnych scenach, szczególnie takich, gdzie występują pojedyncze źródła światła, co przekłada się na bardziej szczegółowe odwzorowanie zacienionych obszarów. Oczywiście nie ma tu co liczyć na efekty pokroju tych, jakie oferują wyświetlacze dobijające do 1000 nitów czy FALD, ale i tak G34WQC wyróżnia się pozytywnie na tle rywali wsparciem dla HDR.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test monitora Gigabyte G34WQC. Najtańszy model w swojej klasie, ale czy opłacalny?

 0