Firma MOZOS kojarzyć nam się może przede wszystkim z rynkiem audio, w końcu to właśnie po jej produkty najchętniej sięgamy, gdy potrzebujemy dobrych i przystępnych cenowo mikrofonów lub osprzętu do audio pokroju ramienia mikrofonowego, popfiltra, stroika, soundbara, głośników stereo, stojaka na słuchawki i masy wszelakiej maści sprzętów, na temat których można się rozdrabniać przez godzinę. Aczkolwiek nie jest to jedyny kierunek, w którym rozwija się marka. Co ciekawe MOZOS w swojej ofercie posiada również fotele, które starają się celować w niską i średnią półkę cenową do 1000 złotych. To właśnie na łamach dzisiejszej recenzji przyjrzymy się flagowemu i równocześnie najdroższemu fotelowi tego producenta.
MOZOS ERGO-C to ergonomiczna konstrukcja, której głównym celem przynajmniej na papierze jest dbać o prawidłowe ułożenie kręgosłupa oraz swobodną cyrkulację powietrza.
MOZOS ERGO-C, bo tak właśnie nazywa się ten fotel, to ergonomiczna konstrukcja, której głównym celem przynajmniej na papierze jest dbać o prawidłowe ułożenie kręgosłupa oraz swobodną cyrkulację powietrza, jako że jest to fotel w całości obity siateczką. Już po samych zdjęciach na stronie producenta, widać, że nie jest to mebel typowo adresowany do graczy i nawet nie stara się on takiego udawać. Cechuje go prosta, a jednocześnie elegancka forma, której zdecydowanie bliżej jest do fotela biurowego.
Nie zdziwi mnie, więc jeśli dla części z was ERGO-C może się wydawać nudny i nieatrakcyjny wizualnie. W guście graczy najczęściej są przecież fotele przypominające te kubełkowe, rodem z samochodów rajdowych. Aczkolwiek, to, że się wyróżniają na tle innych "zwykłych foteli", są obite różnobarwną ekoskórą lub materiałem i mają różne bajery, które czasami sięgają granic absurdu jak na przykład wbudowany w oparcie pasek LED RGB, który wymaga od nas co jakiś czas podłączenia do źródła zasilania i naładowania wbudowanego akumulatora (sic!), to w praktyce nie oznacza, że są one dla nas optymalne. Znaczna większość tychże foteli, wcale nie jest zdrowa dla naszych pleców, co przy dłuższych sesjach w grach niejednokrotnie daje się we znaki, na przykład poprzez promieniujący ból odcinka lędźwiowego czy karku lub okolic łopatek. Korzystanie z nieergonomicznych foteli gamingowych to także prosta droga, aby nabawić się problemów z kręgosłupem.
Tymczasem MOZOS ERGO-C może i nie jest zaprojektowany typowo pod gust gracza, za to na pewno jest on lepszym rozwiązaniem niż typowe fotele gamingowe w kwocie do 1000 złotych, choć warto zauważyć, że wcale nie idealnym, bo już na papierze, widać, że to konstrukcja, stawiająca na kompromis pomiędzy ceną a ilością funkcjonalności i po części także zastosowanymi materiałami, ale o tym powiemy sobie w dalszej części tej recenzji, a tymczasem nie przedłużając zapraszam was do zapoznania się ze szczegółową specyfikacją fotela MOZOS ERGO-C.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test MOZOS ERGO-C - Dobry fotel ergonomiczny do biura i gamingu.