Test MSI Aegis 3 - Core i7-7700 i GeForce GTX 1070 w ciekawej obudowie

Test MSI Aegis 3 - Core i7-7700 i GeForce GTX 1070 w ciekawej obudowie

Obudowa

We wstępie wspomniałem o dość charakterystycznej stylistyce która nie każdemu musi się podobać. Tak jest w rzeczywistości, jest to sprzęt który będzie się podobał albo nie. Pomijając jednak ten aspekt - obudowa ma objętościowo prawie 20 litrów, więc to porównywalne gabaryty do ASUS ROG G20. Co jednak istotne, w tym wypadku zasilacz jest w całości zintegrowany w obudowie, a konkretnie w samej stopie na której Aegis 3 stoi. Jest to jednostka o mocy 450 W z certyfikatem 80 Plus Bronze. Zasilacz jest wentylowany jedynie przez mikroskopijnych rozmiarów wentylator, który początkowo wzmagał moje obawy w kwestii kultury pracy całości. Na szczęście jak się potem okazało obawy te były niepotrzebne. Obudowa jest wykonana z wysokiej jakośći plastiku, aczkolwiek sporo jest także elementów wykonanych z aluminium (szkielet oraz rączka do przenoszenia komputera).

MSI Aegis 3

Na bardzo oryginalnym i podświetlanym w kilku sterach przodzie obudowy znajduje się wbrew pozorom sporo udogodnień. Najciekawszym jest chyba port HDMI w samej podstawce - będzie on przydatny do rozrywki z okularami VR takimi jak HTC Vive czy Oculus Rift. Na lewej krawędzi przedniej ścianki obudowy znajdziemy też 2 porty USB 2.0 oraz jeden USB 3.1 typu C. Dlaczego akurat 2.0? Ciężko stwierdzić dlaczego producent rozwiązał to w taki sposób - w końcu dyski zewnętrzne USB 3.0 zwykle chcemy podłączyć właśnie z przodu komputera. Jeden z portów USB 2.0 może też służyć do szybkiego ładowania smartfonów. Funkcję tą trzeba uaktywnić w MSI Gaming Center. Gdy jest ona włączona port ten nie może służyć do transmisji danych. Na prawej krawędzi znajdują się gniazdka audio (słuchawki oraz mikrofon) oraz wyłącznik, a także dioda POWER oraz HDD. Na samej górze przedniej krawędzi, pod klapką schowany jest napęd optyczny - nagrywarka DVD typu slim. Jej tacka znajduje się pod klapką.

Na tylnej krawędzi znajdziemy komplet złącz charakterystyczny dla typowego desktopa ze standardową płytą główną oraz kartą grafczną. W tym przypadku dwa porty USB 2.0, cztery USB 3.0, port PS/2 dla myszki lub klawiatury, złącze Ethernet oraz komplet wyjść audio 7.1 (w tym także wyjście optyczne S/PDIF Toslink). Nie zabrakło też wyjść obrazu dla układu grafiki zintegrowanego w procesorze. W razie awarii karty graficznej mogą okazać się przydatne. A jeśli chodzi o kartę graficzną to oferuje ona dokładnie to samo, co retailowy model MSI GeForce GTX 1070 GAMING - trzy porty DP, jeden HDMI 2.0 oraz jedno wyjście DVI-I. Jest także jedno złącze HDMI w obudowie - i trzeba je połączyć z kartą graficzną dołączonym kablem aby działało wyjście HDMI z przodu obudowy. 

Wnętrze obudowy

Dostęp do wnętrze obudowy jest stosunkowo prosty. Wystarczy odkręcić jedną śrubkę i odsunąć drzwiczki w kierunku tyłu obudowy. Od razu po otwarciu drzwiczek w oczy rzuca się nietypowo zamontowana karta graficzna. Jest ona zamontowana równolegle do płyty głównej komputera, gdyż producent zastosował riser PCI-Express. Co ciekawe, slot PCI-Express x16 znajduje się na górnej ściance obudowy, więc karta graficzna zamontowana jest "do góry nogami". Ma to jednak swój sens. Karta graficzna dostaje chłodne powietrze bezpośrednio z zewnątrz obudowy przez kratki wentylacyjne w bocznym panelu. Jest to standardowa karta graficzna więc można ją wymienić w przyszłości na inną. Trzeba jednak pamiętać że musi być to model dwuslotowy z laminatem nie dłuższym niż 28 cm.

Gdy wyjmiemy kartę graficzną w oczy rzuca się skomplikowany cooler procesora z dużą ilością ciepłowodów i radiatorem charakterystycznym dla laptopów. Radiator ten jest owiewany przez sporych rozmiarów wentylator turbinowy na zewnątrz obudowy przez otwór wentylacyjny widoczny obok wyjść wideo karty graficznej. Wszystkie kable we wnętrzu obudowy są starannie pospinane opaskami zaciskowymi. Pod drugim bocznym panelem znajdziemy jedynie jeden ze slotów pamięci RAM oraz slot M.2 na instalację nośnika SSD Intel Optane (w przyszłości). 

Kultura pracy

MSI Aegis 3 okazał się w praktyce cichą jednostką. Nasze obawy o wentylator zasilacza znajdującego się w podstawce nie potwierdziły się. Nawet podczas grania w wymagające gry komputer był ledwo słyszalny, i wyraźnie cichszy niż typowy desktop z aktywnym chłodzeniem. Maksymalne wskazanie naszego sonometru Voltcraft to 32 dBA - więc jest to wartość bliska najniższej jaką w ogóle może zmierzyć. Temperatura procesora w wymagających testach nie przekraczała 80 stopni, zaś karta graficznej nie przekraczała 75 stopni.

Warto tutaj zwrócić uwagę także na wentylator zamontowany na dolnej krawędzi obudowy. Wywiewa on ciepłe powietrze z obudowy, próbując zaprzeczyć prawom fizyki - ponieważ nagrzane powietrze zawsze kieruje się ku górze. Efektywność jego działania jest zatem stosunkowo niska.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test MSI Aegis 3 - Core i7-7700 i GeForce GTX 1070 w ciekawej obudowie

 0