Test MSI GeForce RTX 3080 SUPRIM X 10G. Karta graficzna dla wymagających

MSI GeForce RTX 3080 SUPRIM X 10G - test

Nim przejdziemy do testów kart graficznych na układzie NVIDIA GeForce RTX 3060 Ti, które zaczną się ukazywać na łamach ITHardware od jutra, w nasze ręce zdążył jeszcze trafić kolejny model na drugim najmocniejszym GPU w tej rodzinie - MSI GeForce RTX 3080 SUPRIM X 10G, zatem wciąż nowość na rynku, bowiem konstrukcja ta swój debiut zaliczyła ledwie nieco ponad tydzień temu. Nowy topowy akcelerator tej klasy w ofercie firmy MSI ma w założeniach rywalizować chociażby z niedawno recenzowanym ASUS ROG STRIX OC, jednocześnie zastępując w tej roli GAMING X TRIO. Porównując go z tym ostatnim, jak na dłoni widać, że mamy do czynienia z rozwinięciem wcześniejszych rozwiązań, wszak obie karty konstrukcyjnie są bardzo podobne i wykorzystują to samo PCB. Gdzie więc tkwią różnice? Niewątpliwie najbardziej oczywistą modyfikacją jest nowy, jeszcze większy system chłodzenia m.in. z poprawkami pod kątem warunków termicznych pamięci VRAM, a także przeprojektowaną osłoną radiatora i płytką usztywniającą. Mamy również przełącznik BIOS-u, dzięki któremu możemy zmieniać krzywą wentylatorów na mniej lub bardziej agresywną bez flashowania firmware, które było w takim przypadku konieczne dla GAMING X TRIO, oraz mocniejszą sekcję zasilania w układzie 16+4 (zamiast 13+3). Jeżeli chodzi o ogólną charakterystykę testowanego sprzętu, zdaje mi się, że to by było na tyle i pozostaje jedynie pytanie, jak SUPRIM X 10G wypadnie w praktyce, co wyjaśni się już niebawem.

MSI GeForce RTX 3080 SUPRIM X 10G to nowy najwyższy model w ofercie tej firmy. Zobaczmy, jak ta niewątpliwie ciekawie wyglądająca karta poradzi sobie w testach.

 Test karty graficznej MSI GeForce RTX 3080 GAMING X TRIO

Komentarz odnośnie specyfikacji testowanej karty graficznej

GA102, montowany w akceleratorach klasy GeForce RTX 3080, to drugi największy (po GA100) układ graficzny na architekturze Ampere, wytwarzany w procesie technologicznym 8 nm w zakładach Samsunga. I chociaż litografia koreańskiego giganta ustępuje konkurencyjnej 7 nm od TSMC, wzrost gęstości upakowania względem używanej w generacji Turing 12 nm wciąż jest bardzo duży, dzięki czemu powierzchnia rdzenia jest sporo mniejsza od TU102, mimo przeszło 52% większej liczby tranzystorów. Fizycznie GA102 wyposażony jest w 84 bloki SM zorganizowane w siedem GPC, a to jednocześnie oznacza obecność 112 ROP-ów, aczkolwiek – jak widać w powyższej tabeli – na potrzeby RTX-a 3080 specyfikacja została zauważalnie przycięta. Warto także zwrócić uwagę na zmiany dokonane przez producenta karty, tj. zegar Boost podniesiony aż do 1905 MHz i limit mocy podbity do 370 W (obie wartości są identyczne jak dla ROG STRIX OC). Takie parametry pracy naturalnie zwiastują wysoką wydajność, ale za cenę wzrostu apetytu na energię elektryczną. Niemniej jeśli ktoś uzna, że pobór prądu i bezpośrednio z nim powiązane wydzielanie ciepła, przekładające się na większy hałas oraz podgrzewanie reszty części, nie stanowią przeszkody, a wspomniane 370 W to nadal za mało, istnieje możliwość ustawienia power limitu nawet na 430 W. Tyle tytułem wstępu, czas przejść do bliższego spojrzenia na recenzowany model.