Układ zasilania procesora i jego chłodzenie
Producent zastosował układ zasilania 4 + 3 (odpowiednio VCORE/VSOC). Na każdą z czterech faz zasilających rdzenie przypadają po dwa MOSFETy NTMFS4C06N oraz po jednym NTMFS4C10N. Ich wydajność prądowa to odpowiednio 69 oraz 46 A. Warto tutaj dodać, że w skład pojedynczej fazy wchodzą też dwie cewki. Jeśli chodzi o zasilanie SOC, to tutaj jest troszkę biedniej - na każdą fazę przypada po sztuce MOSFETów NTMFS4C06N oraz NTMFS4C10N. Nad wszystkim czuwa kontroler ISL95712, pracujący w swojej maksymalnej konfiguracji, czyli właśnie 4 + 3. Jest to układ wystarczający do zasilania nawet podkręconych ośmiordzeniowych procesorów Ryzen 7. Podczas testów z Ryzenem 7 1700X, podkręconym do 3,8 GHz (p napięciu zasilającym na poziomie 1,35 V), nie sprawiał on żadnych problemów, choć radiatory zamontowane na układzie zasilania grzały się znacznie. Nie powinno to być jednak zaskoczeniem.
Jak już wspomnieliśmy, radiatory na wszystkich MOSFETach zasilających procesor zamontowane są na plastikowych kołkach typu push-pin, podobnych do fabrycznych coolerów dołączanych do procesorów Intela. Jak widać po odciskach na termopadach, ten system mocowania sprawdza się bardzo dobrze - odpowiedni docisk jest zapewniony. Jeśli chodzi natomiast o chłodzenie mostka AMD B450, to sporych rozmiarów aluminiowy bloczek jest solidnie przykręcony śrubkami od spodu laminatu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej Gigabyte B450 AORUS PRO