Test płyty głównej Gigabyte GA-X99-Ultra Gaming - kolejne wcielenie LGA 2011-3!

Test płyty głównej Gigabyte GA-X99-Ultra Gaming - kolejne wcielenie LGA 2011-3!

Opisywana konstrukcja wykorzystuje laminat o rozmiarach zgodnych ze standardem ATX, tak więc nie musicie obawiać się utrudnień związanych z niewystarczającymi rozmiarami posiadanej obudowy. Zamontowane radiatory, ich kształt, a także ogólna kolorystyka (czerń ze sporą ilością bieli oraz odrobiną czerwieni) niewątpliwie przywodzą na myśl testowanego jakiś czas temu GA-Z170X-Gaming G1, oczywiście w odrobinę uboższej wersji.  Jeżeli dorzucimy do tego wzmacniane sloty pamięci oraz gniazda PCI-Express, to otrzymamy obraz produktu, który zdecydowanie wyróżnia się spośród podobnych konstrukcji oraz po prostu może się podobać.

Do dyspozycji użytkownika oddano pięć, przyzwoicie rozmieszczonych, 4-pinowych złącz wentylatorów. Jedno z nich znalazło się w bezpośrednim sąsiedztwie podstawki procesora oraz pierwszego slotu PCI-Express, aczkolwiek nie jest to duży problem, gdyż to konkretne gniazdo przeznaczone jest dla coolera CPU. Tak więc zdecydowana większość roszad w tych okolicach wiązać się będzie z całkowitym demontażem zestawu chłodzącego, a wtedy o dostęp nietrudno.

Montaż radiatorów został przeprowadzony wyłącznie z użyciem śrubek, co w tej półce cenowej jest czymś, czego możemy oczekiwać od producenta i wręcz nieporozumieniem byłoby wykorzystanie kołków. Śrubki to po prostu wygoda, szybkość demontażu oraz zwiększona wytrzymałość mocowania. Jeśli zechcecie zdjąć radiatory, to wystarczy wyjąć z szuflady śrubokręt, podczas gdy pozbycie się kołków to niejednokrotnie proces dość czasochłonny, a przy tym frustrujący.

Wykorzystana podstawka pochodzi z zakładów produkcyjnych firmy Foxconn, z kolei sekcja zasilania składa się z ośmiu faz. Niby nie tak dużo, ale - jak to mawiają - diabeł tkwi w szczegółach i do owych szczegółów z pewnością dotrę na kolejnej stronie. Zastosowane zostały tutaj komponenty wchodzące w skład technologii o nazwie Ultra Durable, która obejmuje PCB zawierające dwie uncje miedzi, japońskie kondensatory Solid CAP, tranzystory o niskim współczynniku RDS(on) oraz cewki z rdzeniem ferrytowym. W teorii można więc oczekiwać zwiększonej żywotności produktu, poprawienia sprawności elektrycznej oraz obniżenia temperatur.

Kości pamięci DDR4 montujemy w ośmiu bankach, wspierających moduły o maksymalnym taktowaniu dochodzącym do 3600 MHz oraz pojemności sięgającej 16 GB (na slot). W tej części płyty odnajdziecie również 24-pinowe gniazdo ATX, 8-pinowe EPS, a także złącze USB 3.0, które przydaje się oczywiście wtedy, gdy zechcecie wyprowadzić porty na przedni panel obudowy. Nie ma więc żadnych przycisków pomocnych poza obudową, ani wyświetlacza kodów POST. Biorąc pod uwagę cenę opisywanej konstrukcji, należy traktować to po prostu jako wyraźny minus.

Wśród złączy kart rozszerzeń mogę wyróżnić cztery sloty PCI-Express x16 (elektrycznie x16/x16/x8/x8) oraz jeden PCI-Express x1. Oczywiście efektywna liczba dostępnych linii zależy od zastosowanej procesora, gdyż niektóre z nich (jak chociażby Core i7-5820K) są pod tym względem uboższe na tle droższych krewniaków. Sprzęt jest rzecz jasna całkowicie zgodny ze standardem PCI-Express 3.0, co zapewnia dodatkowy zapas przepustowości dla konfiguracji Multi-GPU, które mają swoje grono zwolenników wśród bezkompromisowych graczy. W zasadzie trudno się temu dziwić, skoro nawet najsilniejsze pojedyncze GPU jest często za słabe do płynnej rozgrywki w 4K…

Na dolnej krawędzi płyty znajdziecie złącze HD Audio oraz trzy gniazda USB (dwa w wersji 2.0 i jedno 3.0). Po prawej stronie umieszczono osiem portów SATA i po jednym SATA Express (działający zamiennie jako dwa kolejne SATA) oraz U.2. Wszystkie zamontowane są kątowo, co sprzyja utrzymaniu porządku w obudowie i ułatwia montaż długich kart graficznych. Do dyspozycji macie także dwa złącza M.2, aczkolwiek należy pamiętać, że jedno z nich służy tylko i wyłącznie do podłączenia dodatkowej karty Wi-Fi. Oczywiście kości BIOS-u są dwie, co eliminuje ryzyko związane z nieudaną aktualizacją do nowszej wersji.

Jak już wspomniałem we wstępie, zintegrowany układ dźwiękowy jest typowy w tej półce cenowej. Mamy więc do czynienia z kodekiem Realtek ALC1150, tym razem bez dodatkowej osłony, a poza tym na laminacie znalazły się dwa wzmacniacze TI OPA1652 oraz kondensatory elektrolityczne firmy Nichicon. Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to wyniki testu RMAA chyba nie pozostawiają złudzeń. Jest to niewątpliwie absolutna ekstraklasa wśród konstrukcji opartych na ALC1150, co bez wątpienia wystarczy mniej wymagającym użytkownikom. Bardziej wybredni raczej na tym nie poprzestaną i sięgną po dedykowane rozwiązanie.

Tylny panel jest dodatkowo chroniony przez plastikową osłonę. Umieszczono tam następujące porty:

  • jeden PS/2 dla klawiatury lub myszy,
  • sześć USB 3.0 oraz dwa USB 3.1 (w tym jeden Type-C), kontrolowane przez układ Intel Thunderbolt 3,
  • dwa RJ-45, obsługiwane przez zintegrowane karty sieciowe Intel I219-V oraz Killer E2400,
  • wejścia i wyjścia zintegrowanej karty dźwiękowej wraz z S/PDIF.
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test płyty głównej Gigabyte GA-X99-Ultra Gaming - kolejne wcielenie LGA 2011-3!

 0