Test routera Archer AX6000 - Podsumowanie
Pierwsze kroki nowych standardów w naszej branży często bywają rozczarowujące i warto tu wspomnieć choćby o interfejsie PCIe 4.0, który wprowadzony został wraz z procesorami Ryzen 3000 oraz dedykowanymi im chipsetami X570 i na obecną chwilę nie przynosi praktycznie żadnych realnych korzyści ani w ramach GPU, ani dysków SSD. Na szczęście nie jest to kazus Wi-Fi 6, co bardzo dobrze pokazuje router Archer AX6000 od TP-Link. Transfery uzyskiwane za pomocą tego urządzenia w ramach bezprzewodowych połączeń potrafią przyprawić o opad szczęki, tym bardziej, że stanowią praktycznie dwukrotność tego, co uzyskujemy po kablu. Do tego dochodzi 2,5-gigabitowe złącze WAN, które dodatkowo zwiększa potencjał tego produktu, podobnie jak zastosowane w nim dwa porty USB 3.0 (w tym jedno typu C). Jeśli dołożymy do tego dobrą siłę sygnału i stabilną pracę routera, a także wiele wspomagających technologii (takich jak Smart Connct, MU-MIMO 8 x 8, Kolorowanie BSS, Airtime Fairness czy RangeBoost), to otrzymamy urządzenie, które powinno zadowolić nawet najbardziej wymagających użytkowników.
Transfery uzyskiwane za pomocą tego urządzenia w ramach bezprzewodowych połączeń potrafią przyprawić o opad szczęki.
Nie można przy tym zapomnieć o funkcjonalnym i intuicyjnym oprogramowaniu z pakietem HomeCare, które stanowi mocną stronę routerów TP-Link. Produkt dobrze się prezentuje, więc nie trzeba chować go po kątach, a nie można przyczepić się też do jakości wykonania. Poza tym, Archer AX6000 to bardzo przyszłościowy router, choćby ze względu na oferowane prędkości w ramach połączeń bezprzewodowych czy portu WAN, a także złącze USB typu C, więc nawet jeśli teraz nie jesteśmy w stanie wykorzystać jego pełnego potencjału, to w nieodległej przyszłości sytuacja może ulec zmianie. Jest to o tyle istotne, że większość użytkowników raczej rzadko wymienia router, a taki sprzęt pozwala nam spać spokojnie przez wiele lat. Jedynie czego można się tu tak naprawdę czepiać, to brak szybszych złącz LAN (choćby 2,5-gigabitowych). Cena oczywiście również jest bardzo wysoka (1449 zł), ale nie wyższa niż w przypadku konkurencji, a poza tym wprowadzenie nowego standardu nie było też wymówką do wzrostu cen, ponieważ praktycznie tyle samo trzeba było zapłacić na starcie za poprzednie flagowe routery, które obecnie są już tańsze. Dlatego też TP-Link Archer AX6000 otrzymuje od nas wysoką ocenę, rekomendację oraz wyróżnienie wydajności.
TP-Link Archer AX6000
Solidne wykonanie, przyjemny dla oka design, rewelacyjne prędkości w Wi-Fi w standardzie 802.11ax, 2,5-gigabitowy WAN, pakiet HomeCare z wbudowanym antywirusem i kontrolą rodzicielską, proste i intuicyjne oprogramowanie, aplikacja mobilna, obsługa technik MU-MIMO i Beamforming, wydajność portu USB 3.0, port USB typu C, agregacja portów, Smart Connect, prosta konfiguracja, stabilność pracy
Siła sygnału pozostawia lekki niedosyt, LAN-y tylko gigabitowe, brak wsparcia dla alternatywnego oprogramowania, , brak obsługi dual WAN, brak wsparcia dla modemów 4G
Cena (na dzień publikacji): ok. 1449 zł
Gwarancja: 36 miesięcy
Do testu dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test routera TP-Link Archer AX6000. Czy Wi-Fi 6 przynosi rewolucję?