Urządzenie jest sprzedawane w kartoniku ozdobionym wysokiej rozdzielczości grafikami. Jego wnętrze kryje całkiem interesujący zestaw. Obok telefonu znajdziemy: ładowarkę, kabel USB, słuchawki oraz pęsetę.
Obudowę smartfona wykonano z twardej gumy oraz plastiku. Gumą pokryto tył obudowy oraz brzegi urządzenia. Oprócz ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi, pełni ona również rolę zaślepek dla gniazd. Dołączona do zestawu pęseta służy właśnie do wkładania i wyciągania kart z dość głęboko wpuszczonych slotów.
Lewa krawędź kryje dwa sloty na pełnowymiarowe karty SIM. Gniazdo karty microSD, umieszczono z prawej strony. Kolejna zaślepka jest ulokowana na szycie górnej krawędzi. Zabezpiecza ona złącza microUSB oraz mini-Jack. Producent nie przewidział możliwości samodzielnej wymiany akumulatora.
Nietypowym elementem jest przycisk aktywacji latarki, ulokowany na jednej z krawędzi. Uśmiech wywołują osłony głośnika i obiektywu. Obydwie są zdecydowanie większe niż wymaga tego faktyczna konstrukcja podzespołów.
Specyfikacja:
- Wyświetlacz: 5” IPS 720 x 1280 px
- Ochrona wyświetlacza: Gorilla Glass 3
- CPU: MT6735 (4x 1,5 GHz )
- System: Android 5.1
- RAM: 1GB
- Pamięć: 16 GB
- Łączność: WiFi, LTE, Bluetooth
- Sloty: DualSIM, microSD (max 32 GB)
- Kamery: 8 i 5 Mpix
- Bateria: 2800 mAh
- Wymiary:
- Waga: 240 g
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test smartfona Goclever Quantum 5 500 Rugged