W poprzednim artykule podjąłem zagadnienie wpływu liczby rdzeni/wątków na wydajność w grach. Rezultaty niewątpliwie okazały się interesujące - myślę, że dla wielu z Was wręcz zaskakujące. Dzisiaj natomiast będę się zajmował nieco inną tematyką, a konkretniej mówiąc tym, jakie znaczenie - w kontekście osiągów - ma pamięć RAM. Nie będzie to jednak klasyczny test, gdzie zmiennymi są taktowanie RAM oraz opóźnienia (timingi). Skupiłem się za to na różnych trybach pracy kontrolera, czyli Single/Dual/Quad Channel. W związku z tym, w ruch ponownie poszła platforma LGA 2066, wraz z ośmiordzeniowym i szesnastowątkowym Core i7-7820X. Tak jak ostatnim razem, pomiary dotyczyć będą trzynastu produkcji branży rozrywkowej, aby dać Wam odpowiedź na pytanie, jak istotna jest rola pamięci operacyjnej. Opisywane zagadnienie uznałem za interesujące z kilku powodów. Po pierwsze, nie da się ukryć, że ceny RAM w dalszym ciągu dalekie są od tych, do jakich byliśmy przyzwyczajeni. Często pojawia się więc pokusa zaoszczędzenia kilku groszy poprzez zakup jednego modułu o większej pojemności, zamiast dwóch mniejszych. Nie są to co prawda zbyt duże różnice, ale kilkadziesiąt złotych w kieszeni zostanie, a dodatkowo zapewnimy sobie większy margines dla ewentualnej rozbudowy. Drugą ciekawostką jest natomiast to, z jakim ubytkiem wydajności musielibyście się liczyć w przypadku platform HEDT i niekompletnej obsady kanałów RAM, gdzie zdania na ten temat są mocno podzielone.
Czy konfiguracja pamięci RAM (Single/Dual/Quad Channel) ma istotny wpływ na wydajność procesora w grach komputerowych? Postanowiłem sprawdzić to zagadnienie w praktyce.
Zanim podejmę się rozwiania wątpliwości związanych z kwestiami omówionymi powyżej, postaram się jeszcze krótko opowiedzieć, jak to jest z tą pamięcią w przypadku różnych platform - także tych starszych. Nie da się ukryć, że przez dłuższy czas jej rola była umniejszana i w zasadzie sprowadzana do jednego parametru - pojemności. Dość powszechnym przekonaniem było, że o ile posiadamy wystarczająco dużo pamięci RAM, to taktowaniem i opóźnieniami w zasadzie nie ma się co przejmować. O zyskach, wynikających z manipulacji wspomnianą dwójką lub zakupu modułów o bardziej wyżyłowanych fabrycznych ustawieniach, mówiło się w zasadzie tylko w kontekście zintegrowanych układów graficznych. Nie da się ukryć, że - w pewnym sensie - układa się to w logiczną całość. Dedykowane akceleratory dysponują swoimi własnymi zasobami pamięci graficznej, a - jak powszechnie wiadomo - VRAM charakteryzuje się wyższą przepustowością od zwykłego RAM-u, nawet jeśli mówimy o modelach ze średniej półki. Natomiast zintegrowane GPU są tego przywileju, z oczywistych względów, pozbawione i muszą posiłkować się pamięcią operacyjną, rywalizując o pasmo z rdzeniami procesora. W takich warunkach nie może zaskoczyć, że im agresywniej ustawimy RAM, tym liczba FPS będzie wyższa. Podobnie w przypadku liczby kanałów - przejście z Dual na Single Channel nierzadko zaowocuje bolesnym spadkiem osiągów.
Zintegrowane GPU to jednak tylko połowa układanki, gdyż mamy jeszcze wydajność procesora samą w sobie, a na nią pamięć operacyjna także ma wpływ. I bynajmniej nie od niedawna, tylko w zasadzie od zawsze. Już w czasach LGA 775 uzyskiwało się dodatkowe pokłady mocy poprzez optymalizację podsystemu RAM. Podnoszenie taktowania modułów, ustawianie bardziej agresywnych timingów, przetaktowywanie FSB wraz z obniżaniem strapa - to wszystko przynosiło wymierne korzyści, zarówno w erze DDR2, jak i DDR3. Nie inaczej było w przypadku późniejszych platform. W czasach Sandy/Ivy Bridge oraz AMD FX zdarzyło mi się popełnić krótki test wpływu pamięci na liczbę klatek w grach i jak na dłoni było widać, że opłaca się mieć szybsze moduły. Oczywiście zyski zależały od konkretnej platformy. Przykładowo, ze wspomnianej przed chwilą dwójki, podstawka LGA 1155 reagowała na wzrost taktowania i/lub obniżanie opóźnień bardziej entuzjastycznie od AM3+. Nie oznacza to jednak, że w przypadku Bulldozera nie było sensu walczyć o bardziej agresywne ustawienia. Do powszechnej świadomości fakt ten przeniknął w zasadzie dopiero po ubiegłorocznej premierze procesorów AMD Ryzen, kiedy to artykuły podejmujące tematykę pamięci RAM przestały być traktowane jako sztuka dla sztuki, bez związku z realnym użytkowaniem komputera. W pewnym sensie to wręcz niezrozumiałe, ale - z drugiej strony - można się cieszyć, że w końcu zagadnienie przestało być traktowane po macoszemu.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test wpływu konfiguracji RAM (Single/Dual/Quad Channel) na osiągi w grach