Test X4 955/X6 1075T vs FX-6350/8350 vs i5-2500K. Spotkanie po latach

Test X4 955/X6 1075T vs FX-6350/8350 vs i5-2500K. Spotkanie po latach

Phenom II vs FX vs Sandy Bridge - test po latach

W kolejnym retro teście będziecie mieli okazję zobaczyć pojedynek procesorów reprezentujących platformy AM3, AM3+ oraz LGA 1155, a będąc bardziej konkretnym, mowa o modelach AMD Phenom II X4 955 Black Edition, Phenom II X6 1075T, FX-6350, FX-8350 oraz Intel Core i5-2500K. Zaczynając od pierwszej z wymienionych podstawek, na dobre swój rynkowy żywot rozpoczęła ona w kwietniu 2009 roku, kiedy to zadebiutował właśnie model X4 955 BE, a więc mniej więcej trzy miesiące po starcie pierwszych Phenomów II, które przeznaczone były dla starszej AM2+, jeszcze wspierającej pamięci DDR2. Co prawda już w lutym rzeczonego roku pojawiły się CPU dla AM3, ale były to jednostki o niskim taktowaniu fabrycznym i zablokowanym mnożniku, tudzież obciętej cache L3. Pod względem wydajności Phenomy II rywalizowały głównie z konkurencyjnymi Core 2 Duo/Quad, oferując nieco skromniejsze osiągi, jednak nadrabiając to niższym kosztem zakupu. Nieco później, bo w kwietniu 2010 roku, oferta zielonych rozszerzyła się o sześciordzeniowe Phenomy II X6, którymi AMD starało się odpowiedzieć na bardzo wydaje Intel Core i7, a przynajmniej te wyposażone w cztery rdzenie. Jednocześnie nowe procesory wprowadziły stepping E0, który jeszcze mocniej wyśrubował możliwości podkręcania, w szczególności dla mostka północnego (NB). Gwoli przypomnienia, był to już trzeci stepping w karierze Phenomów II i druga próba poprawy potencjału OC, po wcześniejszym C3, który - w przeciwieństwie do pierwszego C2 - wreszcie umożliwił w miarę swobodne osiąganie granicy 4 GHz na rdzeniach.

Phenom II, FX oraz Sandy Bridge to procesory, które mają już sporo lat na karku. Przekonajmy się, które z nich dobrze zniosły próbę czasu!

Test X4 955/X6 1075T vs FX-6350/8350 vs i5-2500K. Spotkanie po latach

 Phenom II vs Bulldozer vs Zen - test zegar w zegar i porównanie CMT/SMT

Krótka historia Bulldozera i jego następców

Na kolejne procesory od AMD przyszło nam potem poczekać już dłużej niż rok, bowiem pierwsze modele reprezentujące nową architekturę Bulldozer ujrzały światło dzienne dopiero w październiku 2011 roku. Długie wyczekiwanie, ogromne oczekiwania i nadzieje, to wszystko towarzyszyło nam na długo przed debiutem odświeżonej serii FX i na końcu, jakby to powiedzieć, długo pompowany balon pękł z ogromnym hukiem. Bulldozery okazały się przede wszystkim bardzo prądożerne, a przez to i gorące (oczywiście o ile ktoś umiał poprawnie zmierzyć temperaturę, ale to już inna historia). I w zasadzie te dwa parametry były jedynymi, w których miały szansę zrobić na kimś "wrażenie", bo już wydajność zupełnie nie szła w parze ze zużyciem energii. O skutecznej rywalizacji z obecnymi już od niemal roku Sandy Bridge od Intela można było z marszu zapomnieć. Pierwsze CPU dla platformy AM3+ martwiły się bardziej o to, żeby wyprzedzić starsze Phenomy II, w szczególności w starciu z wariantem sześciordzeniowym. Do tego wszystkiego doszło jeszcze zamieszanie z liczbą tranzystorów, których inżynierowie AMD dziwnym trafem nie potrafili policzyć, a także odnośnie tego, czy moduł powinniśmy brać za dwa rdzenie, czy też nie. Jednym słowem - prasa pierwszych Bulldozerów była fatalna. Poprawę sytuacji przyniosło dopiero odświeżenie spod znaku Piledriver. Procesory z tej ostatniej rodziny zadebiutowały dokładnie rok po falstarcie architektury modułowej i okazały się zarówno wydajniejsze, jak i oszczędniejsze od strony zużycia prądu. W zasadzie był to lepiej zrobiony Bulldozer, taki jakim powinien był być od samego początku i dlatego też w teście pojawia się właśnie druga generacja modułów. Jeżeli jesteście zainteresowani szczegółami architektonicznymi, zarówno Phenomów II, jak i ich następców, to odsyłam do niedawnego porównania architektur AMD, do którego link znajdziecie między dwoma pierwszymi akapitami.

Test X4 955/X6 1075T vs FX-6350/8350 vs i5-2500K. Spotkanie po latach

 Test wpływu taktowania Infinity Fabric na wydajność procesorów Ryzen

Sandy Bridge, czyli duży sukces Intela

Z kolei rodzina Sandy Bridge firmy Intel to zupełnie inna historia niż w przypadku Bulldozera. Pierwsze modele wchodzące w jej skład można było nabyć już w styczniu 2011 roku i od razu stały się one prawdziwym hitem. Procesory te, co istotne, wymagały jednak zmiany płyty głównej, gdyż pasowały do podstawki LGA 1155, a nie wcześniejszej LGA 1156, tak więc posiadacze tej ostatniej platformy mogli się poczuć nieco zignorowani, a mówiąc bardziej dosadnie, zostawieni na lodzie. W dniu dzisiejszym taka polityka wydawnicza kolejnych generacji serii Core w wykonaniu niebieskich już w zasadzie nikogo nie dziwi, jednak w tamtych czasach było inaczej, w dużej mierze za sprawą nieco usypiającej długowieczności legendarnej LGA 775. W efekcie, jeżeli ktoś miał zestaw oparty o LGA 1156 i w nim już ośmiowątkowego Core i7, to niczego lepszego bez zakupu nowej płyty głównej i tak zamontować nie mógł. Sytuacja wyglądała więc gorzej niż w przypadku starszej, ale także i bardziej ekskluzywnej LGA 1366, która zaczynała z czterordzeniowymi Nehalemami, a kończyła na sześciordzeniowych Gulftownach, dając możliwość znaczącego podniesienia mocy. Zostawiając jednak te dywagacje na boku i wracając do Sandy Bridge, powody, dla których rodzina ta stała się hitem, są zapewne dla większości z Was oczywiste, ale i tak warto je przypomnieć. Po pierwsze, znakomite możliwości podkręcania, w dużej mierze wynikające z potencjału procesu technologicznego 32 nm. Osiągnięcie 5 GHz na powietrzu? Nierzadko, szczególnie przy sztukach później wyprodukowanych, w zupełności możliwe, zaś 4,5 GHz było w zasadzie gwarantowane. Po drugie, znaczący skok wydajności na takt zegara. Po trzecie, niski pobór prądu oraz lutowany IHS, zapewniający zapas termiczny przy overclockingu. Pozostaje jedynie pytanie, jak Sandy Bridge zniosło próbę czasu i właśnie tego dowiecie się z kolejnych stron testu. Zatem zaczynajmy!

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test X4 955/X6 1075T vs FX-6350/8350 vs i5-2500K. Spotkanie po latach

 0