Test zasilacza be quiet! SFX L Power 600 W - moc w formacie SFX-L

Test zasilacza be quiet! SFX L Power 600 W - moc w formacie SFX-L

Do budowy okablowania wykorzystano przewody 18 AWG (American Wire Guage, niższy numer oznacza większy przekrój). Wszystkie kable wykonano w postaci wygodnych czarnych taśm. Złącze ATX jest dzielone. Do dyspozycji, oprócz wiązki głównej 24 pin, mamy jeden kabel EPS z dzielonym złączem na 2 x 4 pin oraz dwa ośmioprzewodowe PCI-E (dwa złącza (6+2) pin na kabel). Do podłączenia nośników danych otrzymujemy dwie wiązki z trzema wtyczkami SATA, z czego na jednej pierwsze złącze jest w odległości 30 cm, a w drugiej 50 cm. Nie zabrakło jednego kabla z dwoma wtykami Molex i jednym FDD. Łącznie otrzymujemy 6 sztuk SATA i 2 Molex, do budowy mini PC wystarczająco.

Wiązka

Złącza/długość

Ilość kabli

ATX24 pin

30 cm

1

EPS (4+4) pin

40 cm

1

PCI-E

40 cm (6+2)-pin + 15 cm (6+2)-pin

1

PCI-E

30 cm (6+2)-pin + 15 cm (6+2)-pin

1

SATA

50 cm SATA + 15 cm SATA + 15 cm SATA

1

SATA/Molex

30 cm SATA + 15 cm SATA + 15 cm Molex

2

SATA/Molex

30 cm Molex + 15 cm Molex + 15 cm mini Molex (FDD)

1

Wszystkie kable są krótkie, ATX i EPS mierzą odpowiednio 30 i 40 cm, więc od razu widać, jakie obudowy będa przeznaczeniem. Kable PCI-E mierzą 30 cm (bądź 40 cm) do pierwszego wtyku i dodatkowe 15 cm drugi. Okablowanie pod względem ilości złącz jest całkowicie wystarczające. Na plus można zaliczyć to, że złącza naprawdę dobrze “siedzą” w gniazdach i nie ma obaw o przypadkowe rozłączenie kabli np. w sytuacji, gdy przenosimy komputer. Ponadto przypominam, że w be quiet! SFX L Power 600 W zastosowano całkowicie modularny system okablowania. Oznacza to, że wszystkie kable możemy odpiąć i wyciągnąć PSU z obudowy. Jest to bardzo istotne w przypadku niewielkich obudów, ułatwia to czyszczenie czy ewentualną modernizację bez rozcinania trytytek spinających przewody.

Wspomniałem, że kable są krótkie. Tak też jest, jednakże biorąc pod uwagę przeznaczenie tego zasilacza, jest to akurat zaletą. Posiadacze obudów mini ITX wiedzą, o czym mówię. Żeby nie być gołosłownym, na potrzeby testu okablowania w be quiet! SFX L Power 600 W zorganizowałem dwie obudowy:

  • LC-Power LC-1401MI - typowy slim z dedykowanym zasilaczem SFX i możliwością instalacji płyty głównej w formacie micro ATX i niskoprofilowej karty graficznej.
  • LC-Power LC-1500SMI - druga obudowa to niewielka, a zarazem minimalistyczna konstrukcja typu Cube, wykonana całkowicie z aluminium. Oferuje wsparcie dla płyt głównych w formacie mITX oraz zasilacza w standardzie ATX.
LC-Power LC-1401MI
LC-Power LC-1500SMI

W pierwszej obudowie widać, jak doskonale producent wymierzył kable. Wiązki z niewielkim zapasem pozwalają na zasilenie komponentów. Pozwoli nam to szybko i bezproblemowo zaaranżować okablowanie, utrzymując porządek oraz odpowiednią cyrkulację powietrza.

LC-Power LC-1401MI

W drugiej konstrukcji typu Cube krótkie okablowanie również okazało się dobrym rozwiązaniem. Tutaj jest szczególnie ciasno, a dzięki zastosowaniu dodatkowej ramki umożliwiającej montaż zasilacza SFX-L w otworze dedykowanym PSU w formacie ATX otrzymujemy dodatkową przestrzeń na większy układ chłodzenia procesora. Dodatkowo dzięki mniejszym rozmiarom zasilacza mamy wygodniejszy dostęp do odpinanych kabli.

LC-Power LC-1500SMI
Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test zasilacza be quiet! SFX L Power 600 W - moc w formacie SFX-L

 0