Test Zotac GeForce GTX 1070 Ti AMP! Extreme

Temperatury

Pomiary temperatur, głośności oraz poboru energii elektrycznej przeprowadzane są w standardowej, zamkniętej, odpowiednio wentylowanej obudowie umieszczonej pod biurkiem. Temperatura pokojowa typowa dla pomieszczenia, w którym odbywają się testy to około 23-24 stopnie Celsjusza, a same wartości spisywane są z programu HWiNFO. 

Pomiar temperatury pod obciążeniem polega na 30-minutowym wygrzewaniu karty graficznej w grze Wiedźmin 3, po czym rejestrowana jest najwyższa zanotowana temperatura rdzenia graficznego.

Pomiar temperatury w spoczynku odbywa się 15 minut po wyłączeniu gry Wiedźmin 3, podczas wyświetlania pulpitu systemu Windows.

Temperatury karty Zotac GeForce GTX 1070 Ti AMP! Extreme są o tyle przewidywalne, że zastosowany system chłodzenia świetnie radził sobie już z GeForcem GTX 1080. Tutaj nie może być inaczej. Pod obciążeniem rdzeń graficzny nie rozgrzewa się bardziej niż do 63 stopni Celsjusza, co jest wynikiem wprost rewelacyjnym, a, jak się za moment okaże, wcale nie wymaga to zrobienia w obudowie "wichury". Przechodząc do trybu spoczynku, wynik także należy uznać za pozytywny, choć już nie tak spektakularny. Tak czy inaczej, na odczyt równy 45 stopni Celsjusza nikt narzekać nie powinien.

Kultura pracy

Używany do tego celu decybelomierz to Voltcraft SL-100 z zakresem pomiarowym 30-130 dBA i dokładności ±2 dBA, który montowany jest na statywie w odległości 30 centymetrów od komputera. Podczas pomiarów temperaturowych spisywane są wartości procentowe/obrotowe dla wentylatorów, a właściwe pomiary głośności przeprowadzane są już po wyłączeniu wszelkich źródeł dźwięku w komputerze (wentylatorów obudowy, schładzacza procesora). Jedynym źródłem dźwięku jest zasilacz pracujący w spoczynku oraz sama testowana karta graficzna. 

Jak już zdążyliśmy zasugerować, kultura pracy jest całkiem przyzwoita. Podczas rozgrywki prędkość obrotowa wentylatorów nie przekracza 1510 obr./min, co gwarantuje poziom hałasu wynoszący 38,8 dBA. Jest to więcej niż w przypadku testowanego przez nas w przeszłości MSI GeForce GTX 1070 Ti Gaming, ale zarazem na tyle niewiele, by bohater recenzji pozostawał urządzeniem cichym. Trochę gorzej przedstawia się sytuacja w spoczynku, kiedy to wentylatory zwalniają ledwie symbolicznie, do 1250 obr./min. Układ chłodzenia generuje wówczas hałas na poziomie 35,2 dBA. Z jednej strony jest to wartość na granicy progu słyszalności, w normalnych warunkach, ale z drugiej - większość współczesnych kart wentylatory potrafi kompletnie zatrzymać. Co ciekawe, Zotac GeForce GTX 1080 AMP! Extreme również ma taką funkcję, tyle, że, zdaniem producenta, bezpośrednie przeniesienie stosowanego dotychczas algorytmu okazało się niemożliwe. Obiecano więc aktualizację BIOS, wprowadzającą półpasywny model pracy, jednak chwilowo jest, jak jest.

Pobór energii elektrycznej

Zużycie energii sprawdzamy przy pomocy watomierza Voltcraft Energy Logger 4000F, do którego podłączona jest jednostka testowa - innymi słowy: mierzymy pobór energii całej platformy, a nie tylko karty graficznej. W poszczególnych trybach (obciążenie, spoczynek) jako pobór energii traktujemy najwyższą, często pojawiającą się na wyświetlaczu wartość, pokazaną przez miernik w czasie testu. Pomiary pod obciążeniem dokonywane są w grze Wiedźmin 3, w statycznej scenie, co gwarantuje równomierne, statyczne obciążenie testowanej jednostki. 

Co tu się dużo rozpisywać, restrykcyjnie ustawiony, na życzenie NVIDII zresztą, domyślny limit mocy sprawia, że zużycie energii nie może być zbyt wysokie. Zotac GeForce GTX 1070 Ti AMP! Extreme ma, uwzględniając błąd pomiarowy, niemalże identyczne zapotrzebowanie do obecnego na wykresach konkurenta, z tym samym rdzeniem. Jest to zarazem poziom bliższy GeForce'om GTX 1070, niż GTX 1080. Zasileniu komputera z jedną kartą graficzną tego typu i dowolnym procesorem klasy konsumenckiej powinien swobodnie podołać markowy zasilacz o mocy znamionowej 400 - 450 W.