Najważniejsza decyzja podejmowana przez nas podczas kupowania nowego monitora, która w największym stopniu determinować będzie nasze doświadczenia w zakresie gier, dotyczy oczywiście typu matrycy. W ostatnich latach coraz częściej można było usłyszeć, że najgorszy wybór to panele TN i lepiej zdecydować się na modele wyposażone w ekrany oparte na technologii VA, a najlepiej IPS. Tymczasem… jest to jeden z mitów, który trzeba odczarować, ponieważ choć popularne TN-ki mają swoje problemy, to jednak w zastosowaniach czysto gamingowych będą dla wielu osób zdecydowanie lepszym wyborem. Porównując trzy monitory o bardzo zbliżonych parametrach, ale różnym typie matrycy, tj. TN, IPS i VA, postaramy się więc wytłumaczyć, o co w tym wszystkim chodzi.
Choć popularne TN-ki mają swoje problemy, to jednak w zastosowaniach czysto gamingowych będą dla wielu osób zdecydowanie lepszym wyborem.
Wciąż często zdarza się, że gracze kupują nowy monitor kierując się ogólnie rozpowszechnionymi opiniami, a następnie przychodzi konfrontacja z rzeczywistością i spore rozczarowanie. Wszystko wygląda pięknie i bez zarzutu, kiedy wyświetlamy statyczny obraz, ale w momencie uruchomienia ulubionej strzelanki pojawia się wyraźne smużenie, opóźnienia są odczuwalne, a ogólna jakość obrazu w ruchu pozostawia sporo do czynienia - problem jest tym bardziej dotkliwy, im dynamiczniejszy tytuł wybierzemy. A jeśli gramy w najpopularniejsze obecnie shootery nastawione na rywalizację po sieci, to fakt, jak monitor radzi sobie z szybkim ruchem, towarzyszącym choćby przesuwaniu kursora na ekranie, decyduje nie tylko o wrażeniach wizualnych, ale i bezpośrednio wpływa na osiągi. Zdecydowanie trudniej jest przecież trafić w cel, który jest rozmyty i ciągnie za sobą długą smugę.
Z tego też powodu profesjonalni gracze wybierają monitory z najszybszymi matrycami, czyli... niespodzianka, bo właśnie TN. Nie da się bowiem ukryć, że w momencie, kiedy cały czas biegamy po planszy z dużą szybkością, jakość odwzorowania kolorów, kontrast czy szerokie kąty widzenia odgrywają drugorzędną rolę i najważniejsze jest to, jak szybko dostrzeżemy cel, jak niskie będzie opóźnienie oraz jak wyraźny będzie obraz, co pomoże nam posadzić celnego headshota. Skąd więc te nieporozumienia? Zachwalając inne rodzaje matryc, często koncentrujemy się na aspektach, które mają większe znaczenie dla grafików czy zastosowań multimedialnych.
Oczywiście tego typu kwestie, jak ładne nasycone barwy czy głęboka czerń, także stanowią atut w grach, ale raczej tych nastawionych na singlową rozgrywkę, gdzie liczy się przygoda, a niekoniecznie błyskawiczny czas reakcji i bystre oko. Ba, e-sportowcy bardzo często grają nawet w bardzo niskich jak na dzisiejsze standardy rozdzielczościach, nierzadko obniżając przy tym detale do minimum, tylko po to, by uzyskać jak najwyższy framerate i przejrzystość pola bitwy. Poza tym, nie oszukujmy się, najpopularniejsze obecnie gry na rynku, takie jak Fortnite, PUBG czy Tom Clancy's Rainbow Six Siege, wcale nie zachwycają oprawą graficzną i stawiają przede wszystkim na miodność rozgrywki.
Pokaż / Dodaj komentarze do: TN vs IPS vs VA - jaka matryca najlepsza dla graczy?