Ultra, Pro, i, Lite, a teraz jeszcze T - oferta Xiaomi dla modeli z serii 11 ciągle rośnie i już niedługo naprawdę trudno będzie się w tym wszystkim połapać. Oczywiście, oznacza to również możliwość lepszego dopasowania smartfona do własnych potrzeb, ale konieczność przekopywania się przez całe portfolio podobnych urządzeń może być dla części klientów kłopotliwa. A nawet bardzo podobnych, bo w rzeczywistości smartfony dzielą wiele wspólnych cech i różnice sprowadzają się do niuansów w wyświetlaczach, możliwościach fotograficznych, szybkości ładowania, pojemności baterii, wyspie aparatów na tylnym panelu czy wykończeniu obudowy. Wystarczy spojrzeć na Mi 11i, które mieliśmy na testach w sierpniu oraz 11T, które zawitało do naszej redakcji kilkanaście dni temu. Nie są to może bliźnięta, ale w gruncie rzeczy doświadczenia z obcowania z tymi smartfonami są bardzo podobne.
Xiaomi 11T i Mi 11i, które mieliśmy niedawno na testach, to może nie bliźnięta, ale w gruncie rzeczy doświadczenia z obcowania z tymi smartfonami są bardzo podobne.
Dokładnie tak, jak ich cena, bo za model Mi11i w wersji 8/256 GB trzeba zapłacić w oficjalnym polskim sklepie Xiaomi 2999 PLN, podczas gdy 11T kupimy za 2699 PLN, ale różnice w innych sklepach są dużo mniejsze i co ciekawe to ten pierwszy model wypada taniej. Jak zauważy jednak wprawne oko, pewne zmiany można zaobserwować w samej nazwie urządzeń, co jest pokłosiem nowej polityki Xiaomi w tym zakresie. Koncern postanowił jakiś czas temu, że porzuci markę Mi, co pomóc ma ujednolicić globalne portfolio firmy, stąd też mamy Xiaomi 11T, a nie Xiaomi Mi 11T. Ruch ten wzbudził duże zaskoczenie i część osób sugerowała, że może chodzić o odróżnienie high-endowych i budżetowych produktów lub inny plan marketingowy, ale oficjalne stanowisko firmy jest takie, że chodzi tylko o jednakową nomenklaturę na całym świecie, bo w Chinach już od jakiegoś czasu Mi w nazwie nie występuje.
Xiaomi Mi 11i - test flagowca w przystępnej cenie. Powrót do korzeni?
Specyfikacja Xiaomi 11T | |
---|---|
Wyświetlacz | 6,67 cala, Full HD+ (2400 x 1080 pikseli), 20:0, AMOLED, HDR 10+, 395 ppi, 120 Hz, próbkowanie dotyku 480 Hz |
Procesor | MediaTek Dimensity 1200-Ultra (4x Cortex-A55 2.0 GHz, 1x Cortex-A78 Ultra 3.0 GHz, 3x Cortex-A78 2.6 GHz), GPU: Mali-G77 MC9 |
Pamięć wewnętrzna | 8 GB RAM + 256 GB ROM |
Pamięć zewnętrzna | nie |
Aparat tylny | 108 Mpx + 8 Mpx + 5 Mpx, 3 obiektywy, podwójna lampa LED |
Aparat przedni | 16 Mpx |
Bateria | 5000 mAh, szybkie ładowanie 67W |
Połączenia | Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac, 2,4G, 5G, Bluetooth: 5.2, NFC, dualSIM |
Czujniki | czytnik linii papilarnych, kompas, akcelerometr, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy |
Złącza | USB typu C |
System operacyjny | Android 11 (MIUI 12.5) |
Wymiary | 164,1 x 76,9 x 8,8 mm |
Waga | 203 g |
Tak czy inaczej, czas sprawdzić, czym Xiaomi 11T chce przyciągnąć uwagę użytkowników i zachęcić ich do wyboru tej właśnie wersji. Smartfon może się pochwalić 6,67-calowym panelem AMOLED, który wyświetla 1 mld kolorów, oferuje rozdzielczość FHD+ (2400x1080 pikseli), odświeżanie 120 Hz, a także wsparcie dla HDR10+. Pod maską znajdziemy zaś flagowy układ Mediatek, czyli Dimensity 1200-Ultra z grafiką Mali-G77 MC9, 8 GB pamięci RAM, 128/256 GB pamięci na dane, baterię 5000 mAh z szybkim ładowaniem 67W, głośniki stereo czy zestaw aparatów z charakterystycznym dla tej rodziny 108 MP sensorem głównym, a wszystko to zapakowane w elegancką nowoczesną budowę z wzorem imitującym szczotkowany metal. Mówiąc krótko, Xiaomi 11T to kolejna propozycja producenta, która ma zamiar udowodnić, że flagowy smartfon nie musi rujnować domowego budżetu. Skutecznie?
Zobacz także:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Xiaomi 11T - test nowego flagowca, który nie rujnuje domowego budżetu czy deja vu?