Obiecane przez Elona Muska terminale Starlink już w Ukrainie. Oferują kilkukrotnie szybszy internet

Obiecane przez Elona Muska terminale Starlink już w Ukrainie. Oferują kilkukrotnie szybszy internet

Nie da się ukryć, że media społecznościowe odgrywają bardzo ważną rolę w trakcie inwazji Rosji na Ukrainę, a usługi internetowe przeważnie stanowią priorytet dla wroga, który chce w ten sposób odciąć społeczeństwo od świata. Na tym większe uznanie zasługuje bardzo szybka reakcja Elona Muska na apel wicepremiera Mychajło Fiodorowa o dostarczenie sieci Starlink na Ukrainę. Ekscentryczny miliarder nie tylko uruchomił swoją usługę internetu satelitarnego, ale obiecał też wysłać więcej terminali.

Jak się okazuje, Elon potrafi naprawdę wiele również w temacie logistyki, bo w zaledwie nieco ponad dobę na Ukrainę dotarła (i już została rozesłana do niektórych użytkowników) przesyłka odbiorników Starlink (pieszczotliwie nazywana Dishys). Nie trzeba chyba tłumaczyć, że w normalnych warunkach byłby to nie lada wyczyn, a w trakcie wojny jest to niezwykle imponujące osiągnięcie, które zasługuje na wyróżnienie. 

Jeden z użytkowników przeprowadził już test prędkości na Dishy V1 od Starlink i zaobserwował średnią prędkość 136 Mb/s.

Widzimy, że diagram na pudełku Dishy jest kołowy - co oznacza, że ​​jest to dostawa Dishy V1, a nie Dishy McFlatface (tak nazywa się ulepszona, kwadratowa wersja). Mimo wszystko powinna to się przełożyć na znaczną poprawę jakości internetu w Ukrainie. Średnia prędkość szerokopasmowego internetu w tym kraju wynosi 25 Mb/s (jak podaje Cable.co.uk). Jeden z użytkowników przeprowadził już test prędkości na Dishy V1 (co jest prawdopodobnie pierwszym testem prędkości Dishy na obszarze wojennym) i zaobserwował średnią prędkość 136 Mb/s przy maksymalnej prędkości 200 Mb/s. Biorąc pod uwagę fakt, że jest to prawie 5x średnia krajowa dla przepustowości i pozwala na dostęp do sieci w kraju rozdartym wojną - wyniki są naprawdę godne podziwu. Użytkownik podkreśla, że test wykonał prosto z okna, bez żadnych korekt. 

Inicjatywa Muska może jednak budzić też pewne obawy, ponieważ jak podkreślają eksperci, jest możliwe, że ​​Rosjanie będą mogli śledzić sygnał z Dishys i użyć odbiorników do naprowadzania własnych pocisków. Warto jednak zauważyć, że wymaga to znacznej wiedzy technologicznej i całkowitej przewagi powietrznej nad Ukrainą i zapewne Ukraińcy szykują jakieś przeciwdziałania. 

Teraz, gdy Dishy dotarły na Ukrainę, nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób będą używane lub dystrybuowane, chociaż jeden z użytkowników Twittera opublikował zrzut ekranu, twierdząc, że korzysta już z usługi w Kijowie, stolicy Ukrainy. Anteny potrzebują niezakłóconego dostępu do nieba, co może być trudne w strefie działań wojennych. Co więcej, lokalizacje stacji naziemnych SpaceX nie są jawnymi informacjami publicznymi, ale internetowi detektywi na Reddicie znaleźli kilka, w tym jedną w Polsce.

Podsumowując, wygląda na to, że dzięki Starlink Ukraińcy będą mogli cieszyć się internetem i to w wysokiej jakości. 

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Obiecane przez Elona Muska terminale Starlink już w Ukrainie. Oferują kilkukrotnie szybszy internet

 0