Świat kryptowalut jest mocno nieprzewidywalny. Przekonałem się o tym w trakcie przygotowywania niniejszego materiału, kiedy Bitcoin w pewnym momencie osiągnął poziom tuż poniżej 5000 USD, by zaraz potem zlecieć na łeb, na szyję poniżej 3000 USD/BTC i odbić się z powrotem (w dniu dzisiejszym - 26.10.2017 - kurs BTC wynosi ok. 5800 USD/BTC, choć był już po 6100 USD/BTC, przebił też 20000 PLN/BTC), a panika była spowodowana zamknięciem chińskich giełd i zamieszaniem w Rosji wokół legalności kryptowalut w tym kraju. Odbija się to niekorzystnie na stabilności całego rynku altcoinów, który jest raczej w stanie oczekiwania po trwającej w maju i czerwcu hossie. Dodatkowym impulsem jest zapowiedź wprowadzenia nowej waluty Bitcoin Gold, która będzie forkiem oryginalnego Bitcoina, ale będzie oparta o algorytm Equihash, co powoduje, że będzie ją można kopać na kartach graficznych, co skutecznie zdecentralizuje proces jej tworzenia (wydobycie Bitcoina jest na dobrą sprawę zmonopolizowane przez ogromne chińskie kopalnie). O samym Bitcoin Gold nie wiadomo wiele więcej, poza tym, że jego debiut miał miejsce 25.10, a rozpoczęcie kopania jest planowane na 1 listopada.
w dniu dzisiejszym kurs BTC wynosi ok. 5800 USD/BTC i przebił 20000 PLN/BTC
Niewątpliwie oczy całej społeczności zwrócone są w kierunku Ethereum – euforia spowodowana prawie 40-krotnym wzrostem kursu ETH/USD w pierwszej połowie roku nieco osłabła i choć kurs waluty ustabilizował się na poziomie pomiędzy 250 a 350 USD za 1 ETH, to liczne głosy przewidują dalszy wzrost jej kursu. Zapowiadane przejście w tryb Proof-Of-Stake jeszcze nie jest widoczne, chociaż wspomniany już we wcześniejszych częściach „AMD DAG issue” (spadek wydajności Polarisów 4 GB w miarę wzrostu pliku DAG, czyli w późniejszych epokach Ethereum) został już częściowo rozwiązany przez AMD; zostały udostępnione drivery zoptymalizowane pod kopanie, które są dostępne jako beta. Ostatnie aktualizacje również mają opóźnić przełączenie w Proof-Of-Stake do połowy przyszłego roku. Z powyższych powodów wydaje się, że kopanie Ethereum będzie opłacalne jeszcze przez jakiś czas, przynajmniej w miarę utrzymywania się wysokiego kursu waluty. Mocna pozycja Ethereum jest ugruntowana tym, iż jest pierwszą platformą kryptowalutową oferującą łatwą emisję własnych tokenów i implementowanie smart contractów, co pozwala na szybki rozwój całego ekosystemu wokół waluty, przy czym – podobnie jak w przypadku Bitcoina – pierwszy zgarnia większość rynku.
Jeśli chodzi z kolei o sam sprzęt – widać ofensywę producentów płyt głównych w tym kierunku. Sporo zmieniło się od czasów socketów 1155 i 1150, gdzie modele specjalizowane do miningu występowały pojedynczo (głównie za sprawą ASRocka). Wraz z odświeżeniem socketu 1151 przy okazji chipsetów z serii 200 „koparkowe” modele płyt głównych pojawiły się w ofercie każdego z producentów. Przodują tu ASRock z Biostarem z modelami na 13 i 12 GPU, Asus zapowiedział już płytę na 19 GPU, której lada moment powinna pojawić się u nas na rynku, inni producenci też mają ciekawe pomysły w tej kwestii – np. Supox (czyli niegdysiejszy Epox) z 12-kartowym klonem Biostara TB250-BTC PRO+, czy niedawno zapowiedziana płyta Colorful z półmetrowym laminatem i 8 slotami PCI-Express x16. Nie inaczej jest w segmencie kart graficznych – o ile podaż sprzętu dla graczy nie poprawiła się znacząco, na bieżąco dostępne są karty dedykowane do miningu oparte o GPU używane w RX 470 i GTX 1060. W tych kartach znajdziemy wyłącznie pamięci Samsunga, co z kolei przekłada się na dostępność tych chipów w urządzeniach „konsumenckich”. Na szczęście karty wyposażone w pamięci GDDR5 Microna kręcą się podobnie, więc nie należy na nich spodziewać się dużych spadków wydajności. Z naszych testów wynika, że wszystkie karty „przyspieszone” GTX 1060 9 Gbps są wyposażone w pamięci Samsunga (GDDR5X są produkowane wyłącznie przez Microna). Nie wiadomo na razie nic więcej o dostępności kart miningowych opartych o inne GPU – na slajdach widziałem jedną kartę a la GTX 1070 na układzie GP104, ale nie udało mi się dowiedzieć, czy jest w sprzedaży.
Jeśli chodzi o nowości - premiera Vegi odbyła się w atmosferze pewnego niedosytu. Po pierwsze, spodziewany wzrost wydajności i wyniki w granicach 70-100 MH/s okazały się jedynie tanim chwytem marketingowym, po drugie – dostępność i ceny produktu są dalekie od idealnych (ceny w dystrybucji są o 150-200 dolarów/euro wyższe od przedstawianych na slajdach, do czego należy jeszcze doliczyć nasz rodzimy „podatek od nowości”), po trzecie w końcu – wydajność rzędu 40 MH/s przy poborze energii na poziomie 300 W nie zachwyca. Pozostaje liczyć na konstrukcje nierefencyjne, które - według nieoficjalnych zapowiedzi pojawiających się w różnych źródłach - powinny zadebiutować pod koniec września. Szczęśliwi posiadacze Vegi 56 mogą też szukać pocieszenia w możliwości flashowania BIOS-em od Vegi 64, co pozwala na podniesienie napięcia sterującego pamięci HBM2 i podniesienie możliwego OC z 950 MHz do okolic 1100 MHz, podwyższenie power limitu ze 160/175 W do 200/220 W (odpowiednio w trybie standard/OC) i obniżenie throttlingu, jak również odblokowanie dodatkowych jednostek obliczeniowych (rezultaty nie są gwarantowane). Wydaje się też, że do uzyskania pełnej wydajności potrzebne są nowe, zoptymalizowane sterowniki, które będą dedykowane dla nowych kart podobnie jak 16.3.2 dla serii Fury.
Z obozu zielonych, poza ostatnimi newsami o GTX 1070 Ti, na razie dochodzi cisza. GTX 1060 i GTX 1070 pozostają nadal najbardziej popularnymi kartami z racji najkorzystniejszego współczynnika ceny do osiągów. Z tego powodu karty te nadal pozostają ciężko dostępne jednocześnie przy wygórowanej cenie. Data premiery Volty – następcy obecnego Pascala – nie jest wciąż określona, natomiast spekuluje się o początku 2018. Wiadomo natomiast w oparciu o układ Tesla V100, który jest profesjonalną wersją Volty, jest wykonany w litografii 12 nm i posiada 5120 jednostek wykonawczych, że możemy spodziewać się dalszej poprawy wydajności w stosunku do obecnej generacji. V100 ma na pokładzie 16 GB pamięci HBM2, natomiast po zapowiedzi Hynixa o opracowaniu procesu produkcji pamięci GDDR6 niewykluczone, iż rozwiązania konsumenckie zostaną wyposażone w inne moduły. Na dokładne szczegóły musimy jednak cierpliwie poczekać do premiery.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Mining kryptowalut - część 4/4 - rozwój kopalni