Acer Predator Triton 300 SE - Podzespoły
Procesor
Stanowiący serce Acer Predator Triton 300 SE procesor Core i7-11370H to jednostka Intela bazująca na architekturze Willow Cove (uprawniona wersja Sunny Cove) i produkowana w litografii 10 nm SuperFin. Jest to 4-rdzeniowe i 8-wątkowe CPU o bazowej częstotliwości taktowania 3,3 GHz, które rozpędza się maksymalnie do 4,8 GHz (1-2 rdzenie). Jego prędkość boost dla wszystkich 4 rdzeni to 4,3 GHz, a przynajmniej jeśli układ chłodzenia na to pozwoli. Warto podkreślić, że CPU z tej serii posiadają obniżone TDP (35 W zamiast typowego 45 W), ale mając na uwadze, że Predator Triton 300 S łapie się na kategorię gamingowego ultrabooka, trudno dziwić się, że Acer sięgnął po tę jednostkę. Mimo wszystko żałować można, że producent zdecydował się na zeszłoroczny układ wyposażony tylko w 4 rdzenie, a nie któryś z tegorocznych procesorów Tiger Lake-H, który oferuje już 6 lub 8 rdzeni, bo jak wiemy z naszych testów Core i7-11370H potrafi być wąskim gardłem w bardziej wymagających grach, szczególnie tych obciążających w większym stopniu CPU. 11. generacja przynosi także m.in. przeprojektowany system pamięci cache (od pierwszego, przez drugi, na trzecim poziomie kończąc), ale również wsparcie dla pamięci DDR4 3200 MHz i LPDDR4X 4267 MHz czy interfejsu Thunderbolt 4. Warto też dodać, że procesor posiada zintegrowaną grafikę Intel Iris Xe Graphics, przez co dzięki aktywnej funkcji przełączania się grafiki (NVIDIA Optimus) w zależności od zastosowania i zapotrzebowania możemy wydłużyć czas pracy na baterii.
Karta graficzna
W przypadku dedykowanej laptopowej wersji karty graficznej NVIDIA GeForce RTX 3060 otrzymujemy w pełni odblokowane GPU Ampere GA106 z 3840 rdzeniami CUDA oraz 6 GB pamięci VRAM GDDR6 obsługiwanymi przez 192-bitową magistralę. Predator Triton 300 SE posiada niskonapięciowy wariant tej grafiki z TGP sięgającym maksymalnie 75 W (w trybie Turbo), co oznacza, że mamy do czynienia z niskonapięciową wersją (kiedyś tzw. Max-Q) o bazowym taktowaniu rdzenia wynoszącym tylko 817 MHz, które w trybie boost podnosi się do 1282 MHz. Jeśli zaś przełączymy się na profil wydajności Turbo, wartości te wzrastają odpowiednio do 917 MHz i 1500 MHz. Nie spodziewamy się więc, że GeForce RTX 3060 w tym przypadku przyniesie duży wzrost wydajności względem swojego poprzednika i raczej nie ma szans na dogonienie RTX 2070, ale to zweryfikują już same testy. Nowa karta z rodziny Ampere wspiera także technologię Ray Tracingu (30 rdzeni RT drugiej generacji) oraz DLSS 2.0 (120 rdzeni Tensor trzeciej generacji) i technika ta może okazać się tu kluczowa, gdyż powinna pozwolić na znaczącą poprawę osiągów w grach, które ją obsługują. Całości dopełniają 48 jednostki ROP i 120 TMU.
Pamięci RAM
Notebook Acera otrzymał dwa moduły pamięci RAM typu DDR4-3200, po 8 GB pojemności, co daje łącznie 16 GB o opóźnieniach wynoszących CL22. Te pracują w konfiguracji dual-channel i na pewno cieszy fakt, że producent postanowił nie oszczędzać na pamięciach i zastosował najszybsze kości obsługiwane przez procesor. Szkoda jednak, że jeden z modułów jest wlutowany na stałe i do naszej dyspozycji oddano jedynie jeden slot SO-DIMM, co oznacza, że notebook jest mniej przyjazny rozbudowie. Mimo wszystko dwukanałowy RAM uznać trzeba za zaletę, a nie wadę, tym bardziej w tym przypadku, gdyż 16 GB pamięci operacyjnej to w laptopie do gier ilość aż nadto wystarczająca, a problemy wystąpić mogą tylko w przypadku nakładania ogromnej ilości efektów na materiał wideo, np. w oprogramowaniu Adobe, co nie jest podstawowym zastosowaniem tego urządzenia.
Nośnik danych
Nie można również narzekać na zastosowany przez Acera dysk. Tajwański producent sięgnął bowiem po nośnik M.2 PCIe z górnej półki, a konkretnie Samsung PM981a o pojemności 1 TB. Ten SSD pochwalić może się sekwencyjnym odczytem na poziomie 3500 MB/s i zapisem 3000 MB/s. Zastosowano tu 96-warstwowe kości 3D-NAND TLC, interfejs PCIe Gen. 3.0 ×4 oraz protokół NVMe 1.3. Tyle w teorii, a w praktyce dysk oferuje błyskawiczne kopiowanie i szybkie bootowanie systemu, co podnosi wartość laptopa.
Oprogramowanie
Triton 300 SE dostarczany jest wraz z systemem operacyjnym Microsoft Windows 10 Home w wersji 64-bitowej. Poza tym na dysku notebooka znajduje się aplikacja Acer Care Center i jak sama nazwa wskazuje, jest to narzędzie, które pełni rolę diagnostyczną. Program pozwala na sprawną weryfikację zainstalowanych w laptopie podzespołów czy sprawdzenie akumulatora, jednak nie ma żadnych funkcji związanych z codziennym użytkowaniem komputera.
Najważniejszą aplikacją jest tu jednak PredatorSense, która jest naszpikowana funkcjami i opcjami dla graczy. Jest to narzędzie umożliwiające monitoring kluczowych podzespołów, konfigurację podświetlenia, wybór profilu OC dla GPU (do wyboru cztery stopnie: Cichy, Domyślny Ekstremalne i Turbo, gdzie wentylatory pracują na pełnych obrotach) czy wybór prędkości wentylatorów (ponownie trzy opcje: Auto, Maks. i Niestandardowy, gdzie regulujemy osobno wentylator dla CPU i GPU). Do tego dochodzi także możliwość synchronizacji gier z naszymi ustawieniami czy centrum aplikacji, gdzie otrzymujemy szybki dostęp do wszystkich dodatkowych apek, takich jak wspomniane Care Center, Killer Control Center czy X Ultra. To jednak nie wszystko, ponieważ program umożliwia nawet modyfikację loga wyświetlanego podczas bootowania systemu, zmianę trybu dźwięku (TrueHarmony) pod konkretny scenariusz (np. muzykę, filmy czy gatunki gier) czy zablokowanie przycisków Windows i menu. Opcji jest tu więc mnóstwo i nie będziemy się nad wszystkimi rozpisywać. Co jednak najważniejsze, PredatorSense to kompleksowe narzędzie, które jest bardzo funkcjonalne, proste w obsłudze i nie stanowi obciążenia dla laptopa.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Acer Predator Triton 300 SE - test laptopa dla graczy z biznesowym zacięciem