Test be quiet! Pure Power 12 M 1000 W z ATX 3.0 i PCIe 5.0 - cios poniżej pasa dla konkurencji

Łukasz Sierant | 07-02-2023, 13:00 | 0

Test be quiet! Pure Power 12 M 1000 W z ATX 3.0 i PCIe 5.0 - cios poniżej pasa dla konkurencji

Podsumowanie i ocena be quiet! Pure Power 12 M 1000 W

be quiet! Pure Power 12 M 1000 W to tak naprawdę dostosowany do specyfikacji ATX 3.0 Pure Power 11 FM, który posiada kabel ze złączem PCI-E 5.0 12VHPWR o mocy 600 W. Ponadto całkowicie zaskoczyła mnie decyzja o wydłużeniu okresu gwarancyjnego z 5 do 10 lat. Jestem zdumiony, bo be quiet! jeszcze do niedawna prowadził bardzo konserwatywną politykę pod tym kątem. Pamiętam przecież flagowego Dark Power 11 na platformie FSP z pięcioletnią gwarancją, czyli wtedy, kiedy konkurencja już od dawna oferowała 10 lat. Najbardziej zaskakujące jest to, że seria Pure Power 12 M to średnia półka z kondensatorami średniej klasy jak Teapo czy Elite, a producent musi być albo bardzo odważny, albo bardzo pewny swojego produktu. Znając jednak politykę marki i przywiązanie do jakości obstawiam drugie, wszak w siedzibie firmy mają maszynę obciążeniową Chrome. Testy zostały zaliczone śpiewająco. Wysoka średnia sprawność energetyczna na poziomie 93,77%, niski poziom tętnień i dobra regulacja napięć. Do tego, be quiet! Pure Power 12 M 1000 W oferuje pełną zgodność z wymagającą specyfikacją ATX 3.0 i posiada złącze 12VHPWR 600W, a nie jak niedawno testowany Corsair RM1000x Shift 450-watowe.

be quiet! Pure Power 12 M 1000 W bardzo mi zaimponował, parametry elektryczne, zgodność z najnowszymi standardami i długa 10 letnia gwarancja - to cios poniżej pasa dla konkurencji.

Ale trzeba też troszkę ponarzekać. Zasilacz nie należy do najchłodniejszych i ponad 80 st. C na obudowie podczas długotrwałego, 100-procentowego obciążenia, choć nie powinno dziwić, bo jednak mamy do czynienia z 1000 W jednostką, nadal jest temperaturą wysoką. Przy Pure Power 11 FM 1000 W narzekałem na zbyt zachowawcze obroty wentylatora, ale tym razem gwarantuje on lepsze chłodzenie, kosztem kultury pracy. Według mnie w tym wypadku nie jest to wadą, bo do 75% obciążenia nadal jest bardzo cicho, ale trzeba ten fakt odnotować. Ponarzekać można również na sferę wizualną, a dokładnie na jakość lakierowania. Jest ono bardzo delikatne i podatne na zarysowania, choć warto tutaj wspomnieć, że w Pure Power 11 FM takiego zjawiska nie doświadczyłem, więc być może to jedynie kwestia konkretnego sampla, dostarczonego do testów.

Marka be quiet! przechodzi w ostatnim czasie sporą transformację. Dawniej oferowała produkty nie tylko wysokiej jakości czy ciche, ale też droższe niż konkurencja i niekoniecznie z długim okresem gwarancji. Dziś natomiast wychodzi naprzeciw wymaganiom konsumentów, co bardzo cieszy. Pure Power 12 M 1000 W to wydajny, zgodny z nowymi standardami, ale przy tym dobrze wyceniony zasilacz, na który przede wszystkim nałożono aż 10-letnią gwarancję, co jak na średni segment jest sporym zaskoczeniem. Na początku myślałem, że to błąd, ale Listan Polska potwierdził 10 lat gwarancji dla serii Pure Power 12 M. Zasilacz świetnie się sprawdzi z najnowszymi kartami graficznymi oraz mocnymi procesorami z odblokowanym mnożnikiem, a złącze PCI-E 12VHPWR oraz zgodność ze specyfikacją ATX 3.0 zapewni kompatybilność z obecnymi i przyszłymi modelami GPU i CPU. Testowany model kupimy za ok. 799 zł (modele 550 W - 445 zł, 650 W - 519 zł, 750 W - 565, 850 W - 659 zł) i są to najtańsze zasilacze w pełni zgodne z ATX 3.0 oraz PCIe 5.0 z certyfikatem 80 Plus Gold i 10-letnim okresem gwarancyjnym. Pure Power 12 M 1000 W oceniam na 4,5 gwiazdki oraz dodaję wypracowane w testach wyróżnienia rekomendacja, wydajność oraz opłacalność. Szczerze mówiąc be quiet! mi bardzo zaimponował, bo zgodność z najnowszymi standardami i długa gwarancja to cios poniżej pasa dla konkurencji.

be quiet! Pure Power 12 M 1000 W