Test be quiet! Pure Power 12 M 1000 W z ATX 3.0 i PCIe 5.0 - cios poniżej pasa dla konkurencji

Test be quiet! Pure Power 12 M 1000 W z ATX 3.0 i PCIe 5.0 - cios poniżej pasa dla konkurencji

Analiza elektroniki be quiet! Pure Power 12 M 1000 W (strona wtórna)

Na stronie wtórnej znajdziemy tajwańskie kondensatory elektrolityczne Teapo i aluminiowo-polimerowe od Teapo, Elite oraz kilka innej marki. Wszystkie certyfikowane są do pracy przy maksymalnej temperaturze 105 °C, co powinno zapewnić długie i bezawaryjne działanie zasilacza.

W be quiet! Pure Power 11 FM 1000 W za prostowanie szyny +12 V odpowiada sześć tranzystorów MOSFET PWC012N04ES, które są umieszczone na stronie lutowania. Niestety nie mogłem znaleźć informacji na ich temat. Tranzystory są dodatkowo chłodzone obudową za pośrednictwem termopada.

Za synchronicznym prostownikiem znajdziemy kondensatory aluminiowo-polimerowe Elite i elektrolityczne Teapo.

Konwertery DC-DC napięć +3,3 V oraz +5 V znajdują się na osobnej PCB, ale niestety są zasłonięte blachą aluminiową i nie jestem w stanie odczytać oznaczeń. Na laminacie widzimy dodatkowe kondensatory aluminiowo-polimerowe marki Elite.

Obok mamy także układ scalony Weltrend WT7527R, który monitoruje pracę zasilacza, aktywując zabezpieczenia (OVP, OCP, UVP, SCP, PG) po przekroczeniu progowych wartości.

Aby poprawić jakość napięć oraz zredukować ilość połączeń kablowych, płytka ze złączami modularnymi przylutowana jest bezpośrednio do głównego laminatu. Na awersie laminatu wlutowano dodatkowe kondensatory aluminiowo-polimerowe oraz elektrolityczne produkcji Teapo.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test be quiet! Pure Power 12 M 1000 W z ATX 3.0 i PCIe 5.0 - cios poniżej pasa dla konkurencji

 0