Corsair iCUE LT100 i LS100 - test podświetlanych gadżetów dla fanów RGB

Corsair iCUE LT100 i LS100 - test podświetlanych gadżetów dla fanów RGB

Corsair iCUE LT100 i LS100 - Funkcjonalność i podświetlenie

Funkcjonalność obu zestawów pod względem podświetlenia jest bardzo podobna, dlatego omówimy ten aspekt wspólnie dla LT100 i LS100. Są tu jednak pewne drobne różnice, ponieważ wieże LT100 zdają się być nieco bardziej samodzielnym produktem, kiedy możliwości taśm LS100 poza oprogramowaniem są bardziej ograniczone. Wieże posiadają bowiem 11 wbudowanych trybów podświetlenia, pomiędzy którymi możemy przełączać się przytrzymując przez 2 sekundy przycisk na stacji centralnej. Co więcej, nie jesteśmy skazani na zaprogramowane przez producenta tryby, ponieważ możemy modyfikować predefiniowane efekty w iCUE i zapisać je w pamięci urządzenia. Sprawia to, że wykorzystanie wież LT100 nie ogranicza się jedynie do PC (te w gruncie rzeczy w ogóle nie wymagają połączenia z PC, choć jeśli z tego zrezygnujemy, mocno ograniczmy ich potencjał), gdyż te mogą działać także jako samodzielny produkt. Tego samego nie możemy powiedzieć zaś o listwach LS100, ponieważ w tym przypadku przycisk na kontrolerze służy jedynie do włączenia i wyłączenia iluminacji.   

Samo podświetlenie jest naprawdę wysokiej jakości - świeci intensywnymi kolorami i jasno (możemy to modyfikować). Liczba diod umieszczonych w tubach/prętach także robi robotę, ponieważ przejścia pomiędzy efektami są naprawdę płynne i przyjemne dla oka i wygląda to zdecydowanie lepiej niż w tańszych zestawach, gdzie widać gołym okiem miejsca poszczególnych LED-ów. Wynika to z faktu, że otrzymujemy pełen zakres RGB, czyli 16,8 mln kolorów, które aktualizowane są w częstotliwości 25 razy na sekundę bez żadnego migotania. Dziwi jednak fakt, że Corsair nie postawił na autorskie diody Capellix, co pozwoliłoby umieścić ich jeszcze więcej na takiej samej powierzchni, zapewniając tym samym jeszcze lepszy efekt. 

iCUE

Oba zestawy rozwijają swoje skrzydła dopiero wraz z aplikacją iCUE, co zresztą nie powinno dziwić, ponieważ ta pojawia się w ich nazwach. Możliwości LT100 i LS100 są tu bardzo podobne, choć oczywiście występują też różnice, głównie w zakresie konfiguracji. I tak, wieże LT100 możemy dowolnie przestawiać w ramach oprogramowania, ustawiając ich pozycję, by odpowiadała rzeczywistości (może okazać się przydatne, jeśli podłączymy je w nieco innej kolejności). W przypadku listew LS100 otrzymujemy nieco więcej opcji, ponieważ możemy określić, czy korzystamy z pojedynczego monitora czy też dwóch (ewentualnie ultrapanoramicznego modelu) oraz liczbę dostępnych taśm, by wszystko działało jak należy i w odpowiedniej synchronizacji.

W obu przypadkach mamy dostępnych przeszło 20 trybów działania podświetlenia (23 dla LS100 i 24 dla LT100, gdzie jeden dodatkowy w wieżach to Super X z płynnymi przejściami kolorów). Co więcej, 11 z nich w przypadku obu zestawów można zsynchronizować z innymi urządzeniami wspieranymi przez oprogramowanie iCUE, co będzie nie lada gratką dla fanów tej marki, ponieważ sprawi, że całość będzie działać w pełnej harmonii. Warto nadmienić, że większość efektów można modyfikować w zakresie szybkości, kierunku czy przejść kolorów. Jest też opcja dostosowania koloru każdej z diod, więc miłośnicy upiększania swoich stanowisk iluminacją RGB powinni być wniebowzięci. Najciekawsze wydają się jednak tryby Ambient, które wyróżniają te zestawy spośród innych podobnych produktów. Dla przykładu Ambient Text przystosowany ma być do czytania, oferując subtelne źródła światła, zamiast włączonej lampki z boku. Ambient Audio to wizualizator muzyki, idealny na domową imprezę, ale najciekawsze jest Ambient Video, czyli coś w stylu technologii Ambilight znanej z telewizorów marki Philips. Polega to na imitowaniu przez podświetlenie LT100 lub LS100 kolorów emitowanych przy krawędziach ekranu, co daje efekt wychodzenia obrazu poza monitor (stosowne światło rzucane jest na ścianę za nim). Trzeba przyznać, że wygląda to naprawdę dobrze i w praktyce sprawdza się świetnie, ale LS100 ma tu wyraźną przewagę (wieże nie dają tak sugestywnego efektu w tym zakresie i lepiej sprawdza się, kiedy w tym trybie odwrócone są w stronę ściany). Ciekawostką jest też tryb dostosowujący kolor do temperatury naszych podzespołów, co może okazać się przydatne w pewnych okolicznościach. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Corsair iCUE LT100 i LS100 - test podświetlanych gadżetów dla fanów RGB

 0