Mi Max wyposażony jest w pokaźny akumulator o pojemności 4850 mAh. Wielkość ta w smartfonie posiadającym ekran 5-5,5 cala byłaby imponująca, lecz musimy pamiętać, że omawiany telefon ma wyświetlacz o przekątnej 6,44 cala. Xiaomi zdecydowało się na dość przemyślany zabieg, mianowicie zachowano rozdzielczość Full HD przez co liczba wyświetlanych pikseli pozostała bez zmian w porównaniu do mniejszych aparatów. Dzięki temu, korzystając umiarkowanie (ale nazbyt się nie ograniczając) możemy bez problemu osiągnąć 3 dni pracy na jednym ładowaniu. W kwestii oglądania filmów: podczas blisko 4-godzinnego seansu, stan baterii obniżył się o 20%, więc na pełnym ogniwie można uzyskać czas ponad 18 godzin!
Ponieważ na pokładzie telefonu znajdziemy procesor Snapdragon, mamy tutaj wsparcie technologii Quick Charge w wersji 3.0. Niestety, dołączona do zestawu ładowarka nie wspiera żadnego szybszego ładowania, to zwykły zasilacz o parametrach 5 V i 2 A. Tak więc osoby zainteresowane szybszym ładowaniem ogniwa w smartfonie muszą zaopatrzyć się w tego typu urządzenie na własną rękę. Czy warto? Postanowiłem to sprawdzić, a wyniki przedstawia poniższa tabela:
Czas ładowania (min) | % baterii na dołączonej ładowarce | % baterii na ładowarce z QC 3.0 |
---|---|---|
10 | 7 | 8 |
30 | 19 | 21 |
60 | 35 | 40 |
120 | 75 | 81 |
150 | 90 | 94 |
195 | 100 | 100 |
Pierwsze 10 minut ładowania odbywało się na wyłączonym urządzeniu. Dalej proces ładowania przebiegał przy zablokowanym telefonie i włączonym Wi-Fi. Na podstawie tego testu można wysnuć następujące wnioski:
- podczas ładowania, nie należy przejmować się niskimi wartościami - trzeba pamiętać, że po godzinnym podłączeniu do ładowarki, bateria magazynuje energię równowartości 50-60% standardowego akumulatora w smartfonie,
- całkowity czas ładowania ogniwa jest długi - dla przypomnienia, Asus Zenfone 3 Max (4100 mAh) potrzebuje dwóch godzin do osiągnięcia 100%,
- ładowarka obsługująca technologię Quick Charge 3.0 nie przyspiesza w znaczny sposób procesu ładowania (0-100% zajmuje około 180 minut).
Pokaż / Dodaj komentarze do: Duży może więcej? – test Xiaomi Mi Max