Najnowszego Far Cry'a śmiało określę mianem totalnego galimatiasu. Z jednej strony mamy tutaj bardzo solidną produkcję, pod kątem technicznym, z drugiej zaś - kiepską fabułę i płytkich bohaterów. Rozgrywkę uznać można za dobrze zrealizowaną, zadania poboczne zaś - przeważnie ciekawe. W podobnym tonie mogę wypowiadać się na temat sztucznej inteligencji przeciwników, którzy wielokrotnie potrafili postawić przede mną wyzwanie, niezależnie od ustawionego poziomu trudności. Co więcej, pozytywnie zaskakuje ogrom udostępnionej mapy. I choć nie ma prawa ona równać się z największymi produkcjami z otwartym światem pokroju Wiedźmina lub Grand Theft Auto, to pozwala na nieskrępowaną eksplorację terenów. Dodatkowy atut stanowi wysoka jakość oprawy wizualnej, przy jednoczesnym zachowaniu odpowiedniej optymalizacji, pozwalającej na w miarę płynną rozgrywkę również na kartach graficznych klasy niższej. Ale żeby stworzyć udaną grę nie wystarczy być dobrym rzemieślnikiem, trzeba jeszcze bowiem nadać produkcji wartość artystyczną i zainteresować gracza narracją. To trochę jak z kinem: dobry montaż, kilka efektownych scen z tłuczonym szkłem i standard IMAX nie sprawiają, że dany film z automatu przyciągnie widza.
Far Cry 5 nie przynosi rewolucji, a wręcz przeciwnie – pod najważniejszymi względami zawodzi na całej linii.
Far Cry 5 tymczasem jest idealnym przykładem twórczości tego typu. Na pierwszy rzut oka, zaraz po kiepsko zrealizowanej historii, w oczy rzucają się marnie napisane dialogi oraz charakterystyki kluczowych postaci, w tym głównego antagonisty. Sama gra, choć reprezentuje gatunek sandboksowy, nie może do końca zdecydować się, czym chce być. Takowy stan rzeczy powoduje zbyt mocna liniowość dostępnych misji fabularnych, niepozwalająca na chociażby malutką improwizację lub wybór innej drogi wyjścia z kryzysowej sytuacji, niż ustalona odgórnie przez autorów. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie mamy tu do czynienia z tytułem typu RPG, a dość prostą w swych założeniach strzelaniną, lecz malutka dawka urozmaicenia na pewno by nie zaszkodziła. Podsumowując, Far Cry 5, mimo dobrej realizacji technicznej i kilku ciekawych cech, zawodzi w najważniejszych aspektach, co czyni go produktem gorszego sortu, który można śmiało skasować z listy obowiązkowych zakupów na bieżący rok. Jeśli chcecie sobie beztrosko postrzelać, można się skusić, jeśli jednak liczycie na ciekawą historię i doświadczenie bardziej fabularne - nie tędy droga. Lepiej chyba będzie raz jeszcze ukończyć genialną trójkę.
Far Cry 5
Interesujące zadania poboczne, wysokiej jakości oprawa graficzna, sporych rozmiarów świat, możliwość stworzenia własnej małej armii, sztuczna inteligencja przeciwników
Banalna i nudna opowieść, kiepsko nakreślone charakterystyki postaci w tym głównego antagonisty, brak konkretnych wyborów podczas wykonywanych misji
Cena (na dzień 31.03.2018): ok. 189 zł (PC)
Pokaż / Dodaj komentarze do: Far Cry 5 – Recenzja gry i test wydajności kart graficznych