Recenzja gry FIFA 21 – nowa gra czy większa aktualizacja?

Recenzja gry FIFA 21 – nowa gra czy większa aktualizacja?

Jak w nową FIFĘ się gra?

Poznaliśmy już najważniejsze tryby i wprowadzone w nich nowości. A co z samym graniem? Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że FIFA 20 i FIFA 21 to gameplayowo dokładnie te same gry. Nie ma w tym nic dziwnego. Nie będę ukrywał, że są do siebie niezwykle podobne i dla osoby sporadycznie uruchamiającej produkcję EA Sports lub bawiącej się tylko w meczach z botami, tak rzeczywiście może być. Większe różnice da się dostrzec dopiero po kilkudziesięciu rozegranych spotkaniach, przede wszystkim z żywym przeciwnikiem. Zmiany nie są kolosalne, ale gra zdecydowanie została poprawiona pod wieloma aspektami. Zacznijmy od nowego systemu kolizji między zawodnikami, dzięki któremu piłkarze rzadziej się o siebie potykają, co już samo w sobie powoduje mniej sytuacji przypadkowych. Standardem w FIFIE 20 byli obrońcy potykający się o innych obrońców albo bramkarza, co otwierało przeciwnikom drogę do bramki. W tegorocznej odsłonie to nadal się zdarza. Piłkarze nadal na siebie wpadają, ale zdecydowanie rzadziej i mniej losowo, za to dużo częściej przeskakują nad nogami innych grajków w sposób naturalny i zgodny z zasadami fizyki. Za to wątpliwości może budzić gra bramkarzy. Na kilku streamach i w trakcie własnej gry zauważyłem, że goalkeeperom zdarzają się wpadki. Podejrzewam, że będzie to jedna z tych kwestii, która zostanie poprawiona w najbliższym patchu.

FIFA 21 - recenzja

Oprócz tego FIFA 21 w końcu pozwala na strzelanie bramek z główki. Rok temu było to możliwe, ale zdarzało się dużo rzadziej. Momentami odnoszę wręcz wrażenie, że dośrodkowania są trochę zbyt skuteczne, szczególnie te mocne o niskiej paraboli lotu lub wykonywane przy okazji rzutów rożnych. Bramki tego typu padają często i gęsto. Podobnie jest z podaniami prostopadłymi. Z jednej strony to zasługa ulepszonej sztucznej inteligencji, która chętniej kieruje naszych piłkarzy ku otwartej strefie boiska, ale znowu wyjście w sytuacji sam na sam z bramkarzem jest dużo łatwiejsze… może trochę zbyt łatwe. Odrobinę skuteczniejsze są też wślizgi, ale też szybciej możemy wyłapać żółtą lub czerwoną kartkę za nietrafiony atak na nogi przeciwnika.

FIFA 21 - recenzja

Całkowitą nowością jest za to możliwość kierowania zawodnikiem, który nie ma aktualnie piłki przy swojej nodze i próbuje wybiec na wolną pozycję. Gdy się na to zdecydujemy, to wtedy my sterujemy jego ruchami, a rolę piłkarza z piłką przejmuje sztuczna inteligencja. Od nas zależy, w którym momencie poprosimy o podanie. W teorii to bardzo skuteczne rozwiązanie, ale w praktyce nie jest aż tak różowo. System wymaga odrobiny wprawy i prawdę mówiąc nie zauważyłem, aby póki co był wykorzystywany w meczach online. Być może zmieni się to w kolejnych tygodniach. Nie mogę też pominąć kwestii podań, które w mojej ocenie były największą bolączką FIFY 20. Z dużym zadowoleniem stwierdzam, że sytuacja uległa poprawie. Dużo rzadziej zdarzają się podania posłane nie w tym kierunku, w którym planowaliśmy. To zdecydowanie ułatwia rozgrywanie piłki i pozwala na budowanie akcji według własnego pomysłu.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Recenzja gry FIFA 21 – nowa gra czy większa aktualizacja?

 0