Podsumowanie i ocena końcowa
Genesis Irid 400 RGB to nie typowy "chińczyk", lecz obudowa wykonana rzecz jasna w Państwie Środka, ale - jak się dowiedziałem - jest to konstrukcja w dużej mierze rozwijana przez naszych rodaków z Genesis, a fakt ten wymaga docenienia. Sam projekt skrzynki jest ciekawy, we wnętrzu mamy kilka dobrych rozwiązań, takich jak kanały do prowadzenia przewodów nad płytą główną oraz z boku, pod dyskami SSD. Producent nie zapomniał również o przepustach w piwnicy. Boczny panel tafli hartowanego szkła posiada czarną ramkę, a jego mocowanie odbywa się za pomocą specjalnych kołków z gumową nakładką. Z kolei tacka została wykonana ze sztywnej blachy. Oczywiście obudowa nie jest idealna i producent zaliczył kilka potknięć - przedni panel, w połączeniu z przyciemnianą szybą oraz znajdującymi się za nią wentylatorami RGB, wygląda naprawdę bardzo atrakcyjnie, ale problem w tym, że owe wentylatory nie za bardzo mają czym oddychać. Kratka wentylacyjna tylko z jednego boku okazuje się niewystarczająca. Przy bardzo wydajnych, podkręconych podzespołach o wysokim współczynniku TDP możemy mieć problem. Tudzież z drugiej strony, jest to przypadłość wielu obudów ze szkłem na froncie poniżej 350 zł. Dla formalności przypomnę, że udało mi się upchnąć kable bez użycia ani jednej trytytki (plastikowa opaska zaciskowa), co jest zasługą przemyślanej konstrukcji.
Genesis Irid 400 RGB może nie jest idealną obudową, ale wciąż ciekawą i mającą kilka funkcjonalnych rozwiązań. Do tego dochodzi świetny wygląd z czterema wentylatorami RGB oraz dobry stosunek cena/jakość.
Cena obudowy Genesis Irid 400 RGB w polskich sklepach to ok. 289 zł. W podobnych pieniądzach możemy kupić Sharkoon TG4 RGB, której akurat nie mogę polecić (brak piwnicy, mało miejsca na kable, głośne wentylatory ze złączem 3-pin, tj. bez kontroli PWM), lub nieco droższą SilentiumPC AR5X TG RGB i tutaj zależy, co kto woli. Mimo kilku mankamentów, Irid 400 RGB oferuje przemyślane wnętrze, a zbudowany pecet prezentuje się bardzo dobrze, szczególnie mając na uwadze koszt zakupu poniżej 300 zł. Przedni panel jest ładnie iluminowany paskiem RGB z boku oraz umieszczonymi za nim wentylatorami, co tworzy ciekawy efekt wizualny. Przy czym obudowa ta kierowana jest głównie do nabywców lubiących podświetlanie RGB, a nie zwolenników niskich temperatur. Niestety, mimo czterech preinstalowanych wentylatorów, omawiana konstrukcja nie gwarantuje dobrych warunków termicznych, więc polecam ją przede wszystkim osobom, które zamontują chłodne komponenty i nie będą podkręcać CPU i/lub karty graficznej. Do ideału nieco zatem brakuje, więc Genesis wciąż ma spore pole do popisu. Ponieważ w gruncie rzeczy jest to ciekawa skrzynka, zasadniczo wystarczy dopracować przedni panel, aby znacząco zbliżyć ją do perfekcji. I tym właśnie miejscu dotarliśmy do chwili, kiedy trzeba zebrać wszystkie za i przeciw, aby ocenić Genesis Irid 400 RGB. Jak wspomniałem, nie jest to obudowa idealna, ale z potencjałem, a do tego doceniam fakt, że to konstrukcja na wyłączność marki Genesis i w pewnej części ich własny projekt, dlatego na zachętę przyznaję mocne 3,5 gwiazdki oraz wyróżnienie design.
Genesis Irid 400 RGB
Atrakcyjna stylistyka, niezłe materiały, przestronne wnętrze (obsługa kart graficznych do 395 mm i chłodzeń do 180 mm), sześć miejsc na wentylatory (z czego cztery z pierścieniem RGB zainstalowane w standardzie), kompatybilność z radiatorami chłodzenia cieczą, dobry system aranżacji okablowania, cena względem możliwości, dwa panele szklane, kontroler wentylatorów, filtry przeciwkurzowe
Słabe tłumienie drgań HDD, wysokie temperatury komponentów
Cena (na dzień publikacji): 289 zł
Gwarancja: 24 miesiące
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Genesis Irid 400 RGB - test obudowy