Podsumowanie testu GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 4G
Patrząc na wyniki testów wydajności, nie da się ukryć, że GeForce GTX 1650 to nowość, która w tym aspekcie zarówno zaskakuje pozytywnie, jak i rozczarowuje. Skok osiągów testowanej GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 4G, w zestawieniu z GTX 1050 Ti, jest naprawdę spory, bowiem w rozdzielczości Full HD, którą spokojnie można traktować jako najbardziej prawdopodobną dla akceleratorów tej klasy, przewaga Turinga nad Pascalem wynosi aż ~27,6%. Biorąc pod uwagę, że jądro krzemowe TU117 ma tylko około 16,7% jednostek wykonawczych więcej, rezultat ten można uznać za całkiem niezły, aczkolwiek nie należy zapominać, że składają się na niego również wyższe zegary Boost oraz pamięci. Rzecz jasna supremacja nowszej architektury jest mocno zależna od gry, którą weźmiemy na tapet. I tak mamy zarówno produkcje, gdzie różnica oscyluje wokół 40% lub wręcz przekracza tę wartość, przykładowo Just Cause 4 oraz Sniper: Ghost Warrior 3, jak i takie, gdzie przewaga Turinga jest symboliczna - Dying Light: The Following (z włączonym PCSS) oraz Watch Dogs 2, a więc tytuł dość problematyczny dla całej najnowszej serii zielonych. Solidny wzrost mocy, ponad 30%, odnotowałem również w Battlefield V, Far Cry 5, Rise of the Tomb Raider, a także Wiedźminie 3: Dziki Gon. Tyle, że na bardzo popularnego obecnie Radeona RX 570 to wciąż zdecydowanie za mało. Przewaga rzeczonego Polarisa w dalszym ciągu jest duża, średnio w wysokości circa 17%. Podobnie jak w przypadku GeForce GTX 1660, asem w rękawie GTX 1650 są naprawdę dobre możliwości podkręcania - zysk z tego tytułu w trybie 1080p wyniósł średnio ~16,6%. Tyle, że aby ten as mógł przeważyć rozstrzygnięcie na korzyść Turinga, potrzebna jest odpowiednio wysoka moc wyjściowa, a to coś, co GTX 1660 miał, zaś dzisiejszy bohater już nie. Zaaplikowanie overclockingu co prawda wystarczy, aby dogonić Radeona RX 570, ale Polaris przecież też się podkręca. Co prawda z efektem ubocznym, w postaci dalszego wzrostu i tak już niemałego poboru prądu, ale fakt jest faktem. Innymi słowy, liczyłem jednak na nieco więcej i podejrzewam, że Wy również.
GeForce GTX 1650 jest zauważalnie szybszy od GTX 1050 Ti, ale na zrzucenie Radeona RX 570 z tronu króla opłacalności to po prostu za mało.
Test karty KFA2 GeForce RTX 2070 EX (1-Click OC). Azjatycka ofensywa
Ocena karty graficznej GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 6G
Tyle o wydajności, teraz pora na pochylenie się nad aspektem ekonomicznym, od którego bez wątpienia zależeć będzie bardzo dużo. Niestety, jeśli chodzi o ceny akceleratorów bazujących na GeForce GTX 1650, nie mam dla Was dobrych wieści. Najbardziej podstawowe modele, najczęściej z dopiskiem ITX, startują od pułapu 700 złotych, czyli kwoty, jaką trzeba zapłacić za poprzednika. Teoretycznie więc jakiś postęp mamy, bowiem - tak jak pisałem akapit wyżej - wydajność Turinga jest zauważalnie wyższa. Tyle, że dorzucając do tej układanki ofertę czerwonej konkurencji, tak wesoło już nie jest. Przyzwoite modele wykorzystujące układ Radeon RX 570 i wyposażone w 4 GB pamięci, takie jak chociażby GIGABYTE Radeon RX 570 AORUS 4G, który znajduje się na wykresach, kosztują około 650-700 złotych. Co to wszystko oznacza? Ano to, że dla graczy poszukujących atrakcyjnej cenowo karty graficznej popularne Polarisy w dalszym ciągu nie mają żadnej sensownej alternatywy (opłacalność jest gorsza również od GTX 1660!). Wydaje się więc, że GeForce GTX 1650, o ile w najbliższym czasie nie doczekamy się sensownych obniżek, podzieli los GTX 1050 Ti i zasili głównie komputery poleasingowe oraz kompaktowe zestawy ukierunkowane na zastosowania multimedialne, z opcją okazjonalnej rozgrywki w produkcje branży rozrywkowej. Bez wątpienia do takiej niszy nowy najtańszy Turing ma odpowiednie predyspozycje - jest dość wydajny, bardzo efektywny energetycznie, wspiera sprzętowe dekodowanie H.265/HEVC oraz VP9, obsługuje NVENC, a także pozwala na bezproblemowe odtwarzanie treści Netflixa w 4K. Reasumując, układ GeForce GTX 1650 - przynajmniej moim zdaniem - jest raczej najsłabszą premierą spod znaku Turing, wypadając po prostu blado na tle ostatnich nowości w ramach tej rodziny, w szczególności GTX 1660, i dlatego otrzymuje ode mnie trzy gwiazdki. Natomiast GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 4G to naprawdę dobra konstrukcja z porządnym układem chłodzenia, ale oprogramowanie pokładowe płata figle z domyślną krzywą obrotów. Dlatego też na chwilę obecną przyznaję jej cztery gwiazdki, ale jak tylko sytuacja się wyjaśni, ocena bez wątpienia zostanie podniesiona. Jak tylko to nastąpi, na pewno się o tym dowiecie.
NVIDIA GeForce GTX 1650
GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 4G
Wydajność zauważalnie wyższa od GeForce GTX 1050 Ti, dobra jakość wykonania, fabrycznie podbite zegary, bardzo dobry układ chłodzenia (świetna kultura pracy i niskie temperatury po ręcznym dostosowaniu obrotów), znakomite możliwości podkręcania, bardzo niski pobór prądu, podświetlenie LED z RGB
Osiągi na tle Radeona RX 570 nie zachwycają, plastikowy backplate, zbyt agresywna domyślna krzywa obrotów, aspekt ekonomiczny nie jest zbyt zachęcający
Cena GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 4G (na dzień publikacji) : ~839 zł (MSRP)
Gwarancja: 36 miesięcy
Sprzęt do testów dostarczył:
Pokaż / Dodaj komentarze do: GIGABYTE GeForce GTX 1650 GAMING OC 4G - test karty graficznej