Glorious Model O Pro - Testy
Pozwólcie, że pominę kwestię sterownika, gdyż jest to dokładnie ten sam software o nazwie Glorious Core, który uświadczymy w innych myszkach Glorious. Jego szczegółowe omówienie znajdziecie przy okazji zagłębienia się w recenzję Glorious Model I, dlatego nie ma sensu drugi raz pochylać się nad identycznym oprogramowaniem czy kwestiami podświetlenia, które tu po prostu nie występuje. Przejdźmy zatem do testów syntetycznych. Jak możecie zauważyć na zamieszczonym niżej zrzucie ekranu Glorious Model O Pro wypadł zgodnie z oczekiwaniami, czyli świetnie. Sensor PMW3370… znaczy sie BAMF cechuje wysoka precyzja działania oraz bardzo niski smoothing. Na tyle niski, że możemy uznać, iż w praktyce nie występuje, bo zapewniam was, że go nie zauważycie. Największa prędkość, jaką udało mi się zarejestrować to 4,51 metra na sekundę, chociaż sam sensor jest w stanie wyciągnąć ponad dwa razy tyle.
Przechodząc natomiast do prostego pomiaru LOD, opartego o płyty kompaktowe, gdzie grubość 1 CD = 1 mm, a im mniejsza wartość podana w milimetrach tym lepiej. Na podstawie wyników doszedłem do konkluzji, iż Lift Off Distance czujnika wynosi około 1 mm, co jest wynikiem bardzo satysfakcjonującym, choć spodziewanym. Na podstawie paint testu śmiało mogę powiedzieć, że nie musimy się też obawiać predykcji, wygładzania, jitteringu o wysokiej lub niskiej częstotliwości czy ostatecznie interpolacji, gdyż te w zupełności tu nie występują. Na podstawie swoich doświadczeń w grach, mogę was też zapewnić o braku problemów z akceleracją pozytywną oraz negatywną. Mysz spisuje się dokładnie tak, jak powinna w cenie 550 złotych.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Test Glorious Model O Pro - Świetny flanker Glorious MOW, ale czy wart swojej ceny?