iiyama ProLite XB3288UHSU-B1 - test 32-calowego monitora 4K VA

iiyama ProLite XB3288UHSU-B1 - Kolory i kontrast

Pomiary kolorymetrem rozpoczynamy od sprawdzenia wykorzystywanej w standardowym trybie przestrzeni kolorów. Okazuje się, że w przypadku ProLite XB3288UHSU-B1 jest to gamut DCI-P3, który jest znacznie większy niż sRGB. Monitor pokrywa 100% przestrzeni sRGB, charakteryzując się jednocześnie całkowitą objętością równą 143,6% tejże przestrzeni. Dla standardu Adobe RGB jest to odpowiednio 86,6% oraz 98,9%, a dla DCI-P3 aż 95% i 101,5%. Są to rewelacyjne wyniki, jedne z najlepszych jakie kiedykolwiek zmierzyliśmy, ale wiąże się z nimi pewien problem. Monitor nie posiada dedykowanego trybu sRGB, co oznacza, że kolory są nadmiernie nasycone (tyczy się to przede wszystkim czerwonego i zielonego, które są przesaturowane). Zapewnia to bardzo żywy, wręcz cukierkowy obraz, co w przypadku konsumowania treści rozrywkowych można uznać za zaletę, ale w przypadku edycji obrazu będzie już przeszkadzać.

Fabrycznie monitor ma ustawioną luminancję na 80%, co oznacza 264,3 cd/m2 dla bieli oraz 0,0832 cd/m² dla czerni. Warto zauważyć, że kontrast wynosi tym samym aż 3175,9:1, czyli jest bardzo dobry, nawet jak na matryce VA, które słyną z wysokiej wartości tego parametru. Jedynie biel mogłaby być troszeczkę lepsza, bo przy 6942 K daje się wyczuć ochłodzenie w postaci zaniebieszczenia bieli. To relatywnie łatwo można jednak skorygować. Zgodnie z tym, co sugerowała już bryła gamutu barwowego, błędy Delta E wśród barw podstawowych są dość spore, co w szczególności widać po czystej czerwieni (wynika to głównie z nasycenia), ale spore przekłamania widać też w odcieniach szarości. Szeroki gamut oraz 10-bitowe sterowanie kolorem dają jednak nadzieję, że profilowanie i kalibracja przyniosą bardzo dużą poprawę w tym zakresie. Jednak jako iż średni błąd dla testowego pakietu próbek wynosi zaledwie 2,42, XB3288UHSU w swojej klasie i tak wypada bardzo przyzwoicie, ponieważ o błędach w reprodukcji kolorów widocznych gołym okiem mówimy tak naprawdę dopiero, gdy wartość ta przekracza 3,0. Zastrzeżenia można mieć za to do przebiegu gammy lokalnej w testowanym monitorze (tej nie możemy zmienić), ponieważ jasność niemal w całym zakresie gradientu jest nieco zdławiona, przez co tracimy szczegółowość praktycznie w całym zakresie gradientu szarości.

Kalibracja i profilowanie

Kalibracja i profilowanie zgodnie z oczekiwaniami przebiegły bezproblemowo i efekty tego zabiegu są bardzo zadowalające. Zejście do poziomu 120 nitów wymagało obniżenia jakości do 33%, a musieliśmy także delikatnie zmodyfikować wyjściowe wartości RGB (przynajmniej zielonego i niebieskiego). Co prawda temperatura barwowa wciąż nie jest idealna, ale reszta parametrów powinna zadowolić nawet bardzo wymagających profesjonalistów. Średni błąd Delta E wyniósł bowiem tylko 0,15 kontrast pozostał na bardzo wysokim poziomie, a wyraźnie poprawiła się także gamma.