Mafia III - Recenzja gry

Mafia III - Recenzja gry

Już we wstępie zasugerowałem, że Mafia III nie jest produkcją dla fanów klasycznego kina gangsterskiego - nie jest także produkcją dla fanów serii.

Co w takim razie zaserwowało studio Hangar 13? Prymitywną strzelaninę jakich obecnie pełno, na którą pies z kulawą nogą by nie spojrzał, gdyby nie szanowane logo. OK, trochę dramatyzuję. Gra ma doskonale zarysowaną fabułę, wyrazistego bohatera i wylewający się litrami klimat lat 60, a dodatkowo pozwala dokonać całkiem przyjemnej młócki. Szkoda tylko, że całego tego świata i mechaniki nie potrafiono odpowiednio spożytkować. Deweloper najwyraźniej wyszedł z założenia, że najważniejsze to zapewnić możliwie długi czas zabawy, ograniczając przy tym własne zasoby. W efekcie ukazała się produkcja będąca synonimem zmarnowanego potencjału, która zmusza do wielokrotnego powtarzania tych samym czynności, a w konsekwencji szybko zaczyna drażnić. Zwłaszcza wieloletnich fanów marki Mafia, przyzwyczajonych do trzymającej w napięciu akcji i różnorodnych, niekiedy ponadczasowych misji.

Jeśli nie traktujecie tego tytułu w kategorii następcy Mafii II - a zwyczajnie chcecie sobie pojeździć unikalnymi samochodami i beztrosko postrzelać, słuchając przy tym klasyków z lat 60 ubiegłego stulecia, to Mafia III może do Was trafić. Ostrzegam jednak, że jest to zauważalnie inna gra od poprzedniczek. "Trójki" nie da się przejść w 2-3 sesjach z rozdziawionymi przez cały czas ustami. Wymagane jest zdecydowanie bardziej stoickie podejście. Dawkowanie po małym kawałeczku, aby uniknąć znudzenia powtarzalnością. Nie polecam w jakimś szczególnym stopniu. Z braku lepszego zajęcia można sprawdzić. Pytanie: czy w okresie najgorętszych premier któremukolwiek graczowi grozi brak zajęcia? Śmiem wątpić.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

GamingGry

Pokaż / Dodaj komentarze do: Mafia III - Recenzja gry

 0