Mini-test Acer Predator Z650, czyli projektor dla graczy w akcji

Mini-test Acer Predator Z650, czyli projektor dla graczy w akcji

Zabawę z urządzeniem, podobnie jak w przypadku monitorów, rozpoczynamy od menu ekranowego. Jest ono zbliżone do tego, co Acer serwuje przy okazji monitorów z linii Predator, a zatem widzimy tutaj siedem wertykalnie ułożonych zakładek, z których cztery pierwsze odpowiadają za obraz i ustawienia samego projektora, a trzy kolejne są poświęcone kolejno głośnikom, stereoskopowemu trójwymiarowi i wreszcie ogólnym nastawom menu. Ilość ustawień jest ogromna. Możemy ustawić nie tylko jasność, kontrast czy temperaturę barwową, ale także skorygować narożniki, a nawet zmodyfikować balans bieli względem koloru ściany / ekranu projekcyjnego. Mało tego, Acer Predator Z650 ma także trzy całkowicie predefiniowane tryby obrazu dla różnych gier, dla scenerii jasnej lub ciemnej, a także tryb automatyczny, w którym elektronika samodzielnie modyfikuje parametry, analizując wyświetlaną scenę. Ponadto, moim zdaniem, na uwagę zasługuje możliwość ograniczenia zakresu tonalnego, dzięki której projektor bez większych trudności wykorzystamy z konsolą do gier, np. PlayStation 4 bądź Xbox One, oraz urządzeniami takimi jak odtwarzacze Blu-ray. 

Przełączanie pomiędzy kolejnymi zakładkami następuje niezwykle sprawnie, ciężko dostrzec widoczne opóźnienia. Ogólnie rzecz biorąc, menu ekranowe projektora Acer Predator Z650 jest tyleż funkcjonalne, co dobrze zrealizowane. Nie przedłużając, czas przejść do praktycznego użytkowania tytułowego urządzenia.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Mini-test Acer Predator Z650, czyli projektor dla graczy w akcji

 0