Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra LTE - test stylowego smartwatcha z militarnym pazurem

Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra LTE - test stylowego smartwatcha z militarnym pazurem

TicWatch Pro 3 Ultra - Funkcjonalność i bateria

Funkcjonalność

Jak już wspomniałam wcześniej, do nawigacji po systemie służą nam dwa fizyczne przyciski - górny to przycisk zasilania, za pomocą którego możemy też wybudzić Asystenta Google i otworzyć listę zainstalowanych aplikacji, a dolny domyślnie uruchamia TicExercise, czyli aplikację z listą trybów treningowych (zegarek automatycznie może wykrywać trzy - bieganie, spacer i jazda na rowerze) oraz wywołuje szybkie ustawienia. Do tego mamy dostęp do czterech sekcji wyciąganych z „brzegów” ekranu głównego - z lewej przywołamy Asystenta Google, z prawej widżety (możemy decydować, jakie apki tu trafią i jaka będzie ich kolejność), z góry ustawienia i skróty (latarka, tryb samolotowy itd.), a z dołu powiadomienia. 

TicWatch Pro 3 Ultra LTE

Żeby jednak cieszyć się dobrodziejstwami zegarka, najpierw czeka nas parowanie ze smartfonem, do czego potrzebujemy zainstalowanej aplikacji Wear OS, za pomocą której uzyskujemy również dostęp do kilku opcji, jak choćby zmiana tarczy zegarka czy układ widżetów z prawej strony okna początkowego.

TicWatch Pro 3 Ultra LTE

Przy okazji warto od razu pobrać aplikację producenta, czyli po prostu Mobvoi, do której spływają wszystkie pomiary dokonane przez TicWatch. Ta nie wygląda może zbyt nowocześnie i potrzebuje czasem dłuższej chwili na synchronizację danych, ale jest całkiem intuicyjna, a do tego pozwala wyeksportować dane do zewnętrznych aplikacji. Niestety zdążyła mnie zniechęcić już na starcie, a mówiąc precyzyjniej próba założenia Mobvoi ID, które jest niezbędne do korzystania z niej - całość opiera się na CAPTCHA i jeszcze kodach weryfikacyjnych wysłanych na maila, a do tego nie działa zbyt dobrze, więc zajęło mi to dobre… 20 minut! Kiedy jednak się z tym uporamy, jesteśmy gotowi do działania, przejdźmy więc do funkcjonalności urządzenia, na którą w przypadku większości inteligentnych zegarków czy opasek składają się dwa elementy, tj. opcje wspomagające działanie smartfona i możliwości treningowo-zdrowotne. 

TicWatch Pro 3 Ultra LTE

O tych pierwszych częściowo już wspomniałam, bo TicWatch Pro 3 Ultra w gruncie rzeczy sam jest niemal smartfonem, czyli możemy za jego pomocą wykonywać połączenia, odbierać powiadomienia i wiadomości, a także na nie odpowiadać, zarówno dyktując ich treść, jak i korzystając z klawiatury ekranowej, a domyślnie mamy zainstalowane również budzik, kalkulator, minutnik, latarkę, plan dnia, stoper, tłumacza Google, wyszukiwanie telefonu czy Spotify. To jednak tylko baza, którą możemy modyfikować, bo dostępność Sklepu Play sprawia, że nie jesteśmy ograniczeni tylko tym, co zaserwował nam producent. Warto jednak pamiętać, że może to doprowadzić do sytuacji znanej ze smartfonów sprzed kilku lat, czyli dwóch różnych aplikacji kalkulatora, kalendarza itp., co wprowadza nieco bałaganu do systemu. 

TicWatch Pro 3 Ultra LTE

Podobnie jest zresztą z aplikacją do monitorowania aktywności fizycznej - domyślnie korzystamy z TicExercise, w której do dyspozycji mamy 21 predefiniowanych aktywności (skromnie w starciu z konkurencją, ale moim zdaniem wystarczająco, bo większość popularnych dyscyplin tu znajdziemy), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zainstalować inne apki treningowe, np. Strava czy My Fitness Pal, szczególnie jeśli jesteśmy do nich przywiązani (pamiętając jednak, że dane zbierane przez zegarek w trybie Essential Mode, czyli podczas korzystania z ekranu FSTN, wysyłane są tylko do Movboi). 

TicWatch Pro 3 Ultra LTE

Poza tym możemy skorzystać z pomiaru pulsu (zegarek może wysyłać nam powiadomienia, jeśli wykryje nieregularne bicie serca, np. migotanie przedsionków), nasycenia krwi tlenem i poziomu stresu (na żądanie lub w trybie ciągłym), a także ćwiczeń oddechowych i monitorowania snu (nie ukrywam, że było to duże poświęcenie, bo normalnie spanie z tak dużym smartwatchem na ręku nie wchodzi u mnie w grę) - pod tym względem zegarek niewiele różni się choćby od opaski Mi Band 6, także w zakresie uzyskiwanych wyników, ale trudno czynić z tego zarzut, bo to uznane i cieszące się dużą popularnością urządzenie. Należy jednak zaznaczyć, że zegarek to wciąż zegarek i choć jego pomiary są bardzo zbliżone do dedykowanych ciśnieniomierzy czy pulsometrów, to nie jest urządzeniem medycznym i nie można traktować jego wyników jak wyroczni.

TicWatch Pro 3 Ultra LTE

Bateria

Na koniec została nam jeszcze jedna ważna kwestia, a mianowicie czas pracy na baterii (pojemność 577 mAh), który jak łatwo się domyślić mocno różni się w zależności od intensywności stosowania konkretnych funkcji zegarka. I tak, jeśli włączymy tryb ciągły wszystkim pomiarom, tj. nasycenia krwi, pulsu i stresu, to musimy przygotować się na codzienne ładowanie urządzenia, ale wystarczy wyłączyć tę ostatnią analizę, żeby czas ten znacząco się wydłużył, tj. do dwóch, a nawet 3 dni, jeśli wypracujemy sobie pewne mechanizmy działania (np. w zakresie pracy zegarka w nocy) i zamiast z trybu Always On Display panelu AMOLED będziemy korzystać z wyświetlacza FSTN. A kiedy bardzo potrzebujemy przede wszystkim długiego czasu pracy i podstawowych informacji, to tryb Essential może zdaniem producenta zapewnić nam nawet 45 dni z dala od ładowarki, czego oczywiście zweryfikować nie byłam w stanie, ale biorąc pod uwagę, że w pozostałych kwestiach nie mijał się z prawdą, tu też można mu chyba uwierzyć na słowo. A co jeśli w ciągu dnia nagle zabraknie nam prądu? No cóż, musimy być gotowi na bite dwie godziny przy ładowarce - szybkie ładowanie z pewnością to nie jest, a do tego polecam uważać podczas tego procesu, bo magnetyczna ładowarka nie trzyma się zbyt mocno zegarka, więc łatwo ją niechcący odpiąć. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Mobvoi TicWatch Pro 3 Ultra LTE - test stylowego smartwatcha z militarnym pazurem

 0