Test ray-tracingu w Call of Duty: Modern Warfare – konkluzje
Jako, że dotarliśmy do końca testów i porównań, przyszedł czas na wnioski końcowe. Zaczynając od wydajności, bez dwóch zdań cienie generowane z wykorzystaniem śledzenia promieni (ang. ray-tracing) są dość wymagającym efektem w grze Call of Duty: Modern Warfare. Niemniej jednak, dysponując akceleratorem klasy GeForce RTX 2070 SUPER, a więc takim, jaki był wykorzystywany podczas pomiarów, można spokojnie pokusić się o komfortową rozgrywkę w rozdzielczości 1440p, przy maksymalnych ustawieniach graficznych. Co więcej, jak pisałem we wstępie, wybrane miejsce testowe jest wymagające i od biedy na wspomnianym GPU jesteśmy w stanie grać nawet w 4K, gdyż przy tej liczbie pikseli przez większość czasu licznik FPS będzie oscylować wokół 50-ciu. Nie są to co prawda wymarzone warunki, tym bardziej, że spadki poniżej 40 kl./s będą się zdarzać, ale fakt jest faktem. Porównując zaś tę implementację śledzenia promieni z bardziej typowymi dla gier komputerowych technikami, wcale nie jest źle, gdyż porównywalny spadek osiągów, w wysokości mniej więcej 30%, powoduje chociażby aktywacja PCSS w Dying Light: The Following. A nie należy zapominać, że tutaj dostajemy nie tylko miękkie cienie, ale również dokładniejsze ich umiejscowienie, o czym wspominałem już na poprzedniej stronie, tak więc jeśli nie widzieliście screenów porównawczych, to zapraszam do ich obejrzenia.
Ray-tracing znacząco poprawia wygląd i dokładność cieni w Call of Duty: Modern Warfare, oczywiście za cenę zmniejszonej liczby klatek na sekundę.
Co jeszcze w trawie piszczy
Skoro już wiecie, jaki wpływ na wygląd cieni w Call of Duty: Modern Warfare ma włączone śledzenie promieni (ang. ray-tracing), a także, z jakim spadkiem wydajności należy się liczyć, pozostaje jedno zasadnicze pytanie - czy warto? Odnośnie tego, czy jest sens grać z tą techniką, tudzież w pierwszej kolejności zaopatrzyć się w kartę graficzną zapewniającą stosowne wsparcie i osiągi, naturalnie musicie sobie odpowiedzieć sami, gdyż preferencje w zakresie relacji jakości oprawy do wydajności bywają różne. Na zakończenie dodam jeszcze kilka słów o dwóch innych rozwiązaniach z obozu NVIDII, które w swoim najnowszym tytule udostępniło Infinity Ward. Pierwsze z nich to Ansel, dzięki któremu możemy tworzyć efektownie wyglądające zrzuty ekranu, poprzez manipulację kamerą oraz stosowanie dodatkowych efektów. To ciekawe narzędzie dla wszystkich, którzy lubią chwalić się swoimi artystycznymi zdolnościami. Natomiast Highlights to system automatycznie nagrywający powtórki określonych sytuacji, takich jak zabicie danej liczby przeciwników w krótkim odstępie czasowym lub bez zgonu w międzyczasie. Jeżeli jesteście jednym z "pr0 graczy", to z pewnością nie chcielibyście, aby Wasze nadzwyczajne fragi odeszły w zapomnienie - lepiej, by zostały uwiecznione ;) Reasumując, jeśli posiadacie najnowszą część Call of Duty oraz zielony akcelerator w komputerze, to macie też z czego wybierać w temacie dodatkowych bajerów, a to bez wątpienia wartość dodana.
Materiał powstał we współpracy z firmą:
Pokaż / Dodaj komentarze do: Rzut oka na śledzenie promieni w Call of Duty: Modern Warfare (2019)