Telefon za tysiaka z ekranem 120 Hz? Z moto g51 5G to możliwe

Telefon za tysiaka z ekranem 120 Hz? Z moto g51 5G to możliwe

Motorola moto g51 5G - Wygląd i jakość wykonania

Pod względem opakowania mamy do czynienia z typową Motorolą, czyli smartfon przychodzi zapakowany w charakterystyczne granatowe pudełko standardowego rozmiaru, na którym znajdziemy białe logo moto, zieloną nazwę modelu, a także grafikę tylnego panelu urządzenia. Poznajemy też najważniejsze z marketingowego punktu widzenia cechy smartfona, w przypadku moto g51 5G są to duży 6,8-calowy wyświetlacz z ultrapłynnym odświeżaniem 120 Hz, wsparcie dla łączności 5G oraz potrójny aparat tylny z 50 MP obiektywem głównym. W środku poza samym urządzeniem znajdziemy ładowarkę 10 W, kabel USB typu C do USB typu A, instrukcję, szpilkę do tacki SIM i etui ochronne.

Motorola G51 5G - test niedrogiego smartfona z ekranem 120 Hz

I podobnie jak w przypadku moto g60 muszę napisać, że mamy do czynienia z naprawdę dużym smartfonem, który mierzy 170,47 x 76,54 x 9,13 mm (to chyba największy smartfon, z jakiego miałam okazję korzystać). Co jednak ciekawe, urządzenie bardzo dobrze leży w dłoni, co jest zasługą wygodnie zaokrąglonych boków, a nie bez znaczenia jest też jego waga wynosząca 208 gramów. Niemniej warto pamiętać, że obsługa urządzenia jedną dłonią nie jest najlepszym pomysłem, bo przy tych gabarytach wystarczy chwila nieuwagi, żeby zbierać telefon z podłogi. Szczególnie że jak wspomniałam układ elementów na ramce nie jest zbyt ergonomiczny i dosięgnięcie przycisku zasilania, przycisków regulacji głośności, nie wspominając już nawet o przycisku Asystenta Google, wymaga sporo gimnastyki, bo są umieszczone zdecydowanie za wysoko. 

Motorola G51 5G - test niedrogiego smartfona z ekranem 120 Hz

Z tego powodu polecam też korzystanie z dołączonego etui, które jest naprawdę przyzwoitej jakości, bo choć moto g51 5G nie ma szklanych plecków i byłoby pewnie w stanie przetrwać taki upadek bez większych uszczerbków na zdrowiu, to jednak lepiej tego nie próbować. Poza tym zastosowana obudowa typu unibody w metalicznym beżowym kolorze nie zachwyca, więc schowanie jej to żadna strata. Nie zrozumcie mnie źle, nie można powiedzieć złego słowa o jakości wykonania i spasowania elementów, szczególnie w tej półce cenowej. Całość jest solidna, zwarta i nie wydaje z siebie żadnych dźwięków, nawet przy mocniejszym ściskaniu, a część użytkowników doceni z pewnością również fakt, że obiektywy aparatu niemal nie wystają nad plecki, ale moim zdaniem po prostu czuć, że mamy do czynienia z tanią konstrukcją (a do tego jeszcze na potęgę zbierającą odciski palców). Na plus zaliczyć trzeba za to typową dla moto hydrofobową powłokę, która nie zapewnia wprawdzie wodoodporności, ale powinna wystarczyć przy przypadkowym zachlapaniu czy większym deszczu. 

Motorola G51 5G - test niedrogiego smartfona z ekranem 120 Hz

Na koniec standardowo rozkład elementów na ramce - lewa strona urządzenia kryje tackę na karty SIM/microSD, prawa przycisk Asystenta Google, przyciski głośności i przycisk zasilania ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych (na plus, bo działa szybko i sprawnie), na dole znajdziemy mikrofon, pojedynczy głośnik multimedialny, złącze USB typu C i gniazdo słuchawkowe 3,5 mm jack, a na górze drugi mikrofon - głośnik do rozmów znajduje się typowo za grillem nad ekranem.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Telefon za tysiaka z ekranem 120 Hz? Z moto g51 5G to możliwe

 0