Test California Access Marbled - czyli dobry sprzęt w rozsądnie niskiej cenie

Test California Access Marbled - czyli dobry sprzęt w rozsądnie niskiej cenie

California Access Marbled - Jakość i wykonanie

Kwestia jakości i wykonania California Access Marbled to najważniejszy punkt tego testu, na który to zapewne spora część z was czekała. Celem rozwiania wszelkich wątpliwości już na samym wstępie uspokoję wasze obawy. Błąd konstytucyjny, który częściowo przekreślił California Access Puma zupełnie nie występuje w CA Marbled. Mysz ta w przeciwieństwie do swojej siostry w teście siły wypadła wyjątkowo dobrze. Naciskana przeze mnie całą siłą, jaką tylko dysponuję w dłoniach, Marbled nie wydawała z siebie żadnych niepożądanych odgłosów, nic się nie poruszało ani też nie aktywowało.

Testowany gryzoń to wytrzymała bryła z tworzywa sztucznego, która z pewnością powinna znieść nawet najgorsze traktowanie ze strony graczy słabo panujących nad nerwami, gdy w grę wchodzi wynik meczu w ulubionej lub też z pewnych względów częściowo znienawidzonej grze. Podobnie jak w przypadku California Access Puma, CA Marbled nawet przy pierwszym kontakcie nie sprawia wrażenia produktu klasy premium, ale trzymając ją w dłoni trudno też odnieść wrażenie, że możemy mieć do czynienia ze sprzętem niskich lotów. California Access Marbled wpisuje się gdzieś pomiędzy tą skalą. To po prostu dobrze wykonany średniak, o co prawda nie high-endowych materiałach czy specyfikacji, bo te mogłyby być oczywiście lepsze, ale za to wytrzymały i komfortowy - a to się ceni.

California Access Marbled to nieco inne spojrzenie na kształt znany z Logitech G703 czy polskiego Dream Machines DM3 EVO. Oczywiście, po raz kolejny można zarzucić w tym wypadku brak oryginalności, ale chyba sami zgodzicie się, że lepiej jest wykorzystać sprawdzony design, niż stworzyć coś od zera tylko po to, aby okazało się totalną klapą lub wymagało masy poprawek i przeróbek. Łopatki LPM i PPM zostały osadzone poprawnie, chociaż jest niewielkie pole do poprawy, ale w ogólnym rozrachunku są znacznie lepiej spasowane niż w wielu droższych myszkach.

Przyciski główne nie chyboczą się, nie mają luzów, pre-travel również w nich nie występuje, za to post-travel pojawia się w stopniu minimalnym. Na przyciskach bocznych, zmiany DPI i częstotliwości próbkowania również nie odnotowałem żadnych większych problemów. Tak samo jak LPM i PPM nie mają luzów, a co za tym idzie, kołatanie się w nich nie występuje. Nie musimy się też obawiać pre- i post-travel. Niestety pierwszą znaczną w moich oczach wadą jest przewód zasilający.

Zastosowany w California Access Marbled gumowy kabel w sztywnym oplocie to ogromny krok w tył względem tego co oferowała California Access Puma, którą to pochwaliłem za posiadanie przewodu a'la paracord. Im sztywniejszy i masywniejszy kabel, tym bardziej szura on po podkładce/biurku oraz stawia większy opór, co negatywnie przekłada się na nasze ruchy myszką. Jest to relikt zeszłej dekady i tam też powinien pozostać. W obecnych czasach nie ma miejsca na zastosowanie takich przewodów. Kolejnym małym rozczarowaniem są ślizgacze, które są cienkie i posiadają ostre krawędzie, przez co istnieje ryzyko, że mogą szurać na niektórych modelach podkładek.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test California Access Marbled - czyli dobry sprzęt w rozsądnie niskiej cenie

 0